Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:24
Reklama

Chociaż w koszyku mamy to samo, to za zakupy płacimy grubo ponad 100 proc. więcej

Do niedawna codzienne zakupy nas tak nie stresowały. Były jednym z naszych obowiązków. I tyle. Teraz wyjście do sklepu oznacza liczenie każdego grosza. Bo ceny rosną dosłownie z dnia na dzień.

Autor: iStock

W listopadzie inflacja w Polsce wyniosła 17,4 proc. Jednak według GUS żywność i napoje bezalkoholowe w skali roku podrożały o 22,3 proc., nośniki energii o 36,8 proc., a paliwa o 15,5. A ceny niektórych towarów wzrosły nawet o ponad 100 proc.

Dziewięć podstawowych produktów

Tyle oficjalne dane. Jak to się przekłada na codzienne zakupy, sprawdził TVN24. Porównał, jak w ciągu dwóch ostatnich lat zmieniły się ceny kilku podstawowych produktów.

Reporter stacji robił zakupy w tej samej sieci handlowej, a do koszyka wrzucał te same produkty. Znalazło się w nim 9 rzeczy, m.in. śmietana, masło, ser żółty, kasza gryczana i papier toaletowy.

W kwietniu 2020 r. zakupy kosztowały go 37,79 zł.

W grudniu 2021 r. za te same rzeczy musiał wyłożyć 50,86 zł. W skali roku koszt koszyka zakupowego wzrósł o 70 proc.

W listopadzie 2022 r. za te same produkty musiał już zapłacić  87,54 zł. To wzrost o 130 procent.

Artykuły drożeją w różnym tempie

– To zestawienie pokazuje kilka rzeczy. Jedną z nich jest to, że wzrost cen jest wyższy niż oficjalna stopa inflacji – powiedział TVN24 Biznes dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.  

Różnica między porównawczym koszykiem zakupowym a danymi z GUS wynika z tego – wyjaśnił - że różne artykuły drożeją w różnym tempie. Co więcej im niższe są dochody gospodarstwa domowego, tym więcej pieniędzy idzie na żywność.

To słaby prognostyk przed czekającymi nas zakupami świątecznymi. Zwłaszcza że i handlowcy będą chcieli powetować sobie inflacyjne straty.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama