Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 08:37
Reklama

Polacy robią zakupy jak na wojnę. Rośnie sprzedaż militariów

Niezbędniki, multitoole i broń bez zezwolenia. Od pewnego czasu sklepy z militariami nie narzekają na brak klientów.

Autor: iStock

Konkretnymi liczbami trudno się podeprzeć, ale ruch w interesie jest widoczny. Sklepy oferujące wojskowe i parawojskowe ubrania i wyposażenie mają teraz swoje 5 minut.

„Atak Rosji na Ukrainę spowodował nie tylko napływ imigrantów oraz masowe zakupy do domowych spiżarni. Wielu Polaków ruszyło także po wszelkie akcesoria militarne niewymagające zezwolenia, jak odzież, racje żywnościowe, hełmy czy broń pneumatyczna. Korzystają na tym również sklepy oraz platformy internetowe” – tak sytuację diagnozuje „Rzeczpospolita”.

Sprzedaż momentalnie wzrosła w lutym i marcu (atak na Ukrainę). Zainteresowanie kategorią militarną na Allegro wręcz wybuchła.

Jest dobrze, chociaż wiosną było lepiej

„Militaria.pl podaje, że ma już w ofercie 66 tys. produktów, a firma poza platformą online sprzedaje również w 11 sklepach stacjonarnych w całej Polsce. Szykuje się do otworzenia kolejnego, tym razem w Bydgoszczy. Firma nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące wzrostu sprzedaży po agresji Rosji na Ukrainę” – podaje Rz. Sklep Bron.pl w lutym tego roku zanotował sprzedaż o 30 proc. wyższą, a w marcu aż o 130 proc. W kolejnych miesiącach było to ok. 40-60 proc. Tak dobrze interes szedł w 2020 roku, gdy wybuchła pandemia i Polacy z zakupami przenieśli się do sieci.

Ruch jest także w sklepach stacjonarnych.

– Niezbędniki, multitoole, buty, plecaki, odzież termiczna... – wylicza hity sprzedażowe pan Piotr ze sklepu na południu Polski. – Marzec był dobrym miesiącem, ale u nas ludzie nie kupowali rzeczy, żeby wysyłać je na Ukrainę. Takie zakupy robili w internecie. Zdarzali się klienci, którzy przychodzili i pytali o kamizelki przeciwkulowe – opowiada.

Militarny biznes – jak mówi sprzedawca – jest sezonowy. Ciężkie buty sprzedają się zimą i latem, gdy zaczyna się sezon górskich wędrówek. Z innymi produktami jest różnie, ale od kilku lat jakiegoś boomu na militaria nie było.

– A teraz jest. Utrzymuje się, choć już nie na tak wysokim poziomie jak wiosną. Nadal jednak sprzedajemy np. więcej plecaków czy butów niż rok temu, choć nie ma na to specjalnie sezonu – dodaje pan Piotr.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama