Wzrost cen mocno odchudza portfele Polaków. Policjanci postanowili zwrócić uwagę swoich przełożonych na swoją sytuację. Idąc śladem pracowników Inspekcji Transportu Drogowego i egzaminatorów z wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, zamierzają zamanifestować swój sprzeciw.
Pouczenia zamiast mandatów
Uchwałę o Akcji 41 podjęła Krajowa Sekcja Funkcjonariuszy i Pracowników NSZZ „Solidarność”. To nawiązanie do art. 41 Kodeksu wykroczeń, w którym czytamy, że „w stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego”. Czy oznacza to, ze podczas kontroli drogowych mundurowi będą pouczali, zamiast karać mandatami?
Policyjna Solidarność zaleca, żeby funkcjonariusze z wystawiania mandatów rezygnowali jedynie wtedy, gdy jest to możliwe. Tym samym zaznacza, że piraci drogowi nie mogą czuć się bezkarni.
„Policjanci nadal będą wystawiać surowe mandaty w przypadku poważnych wykroczeń drogowych, takich jak: przekroczenia prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa czy wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim” – podała Gazeta.pl.
Policjanci chcą 20-procentowej waloryzacji
Jaki jest cel protestu policjantów? Chcą, żeby przyszłoroczna waloryzacja wynagrodzeń wyniosła 20 proc. Domagają się również m.in. wyrównania świadczeń socjalnych do poziomu żołnierskich, wypłaty jednorazowego dodatku inflacyjnego w wysokości 5 tys. zł netto i przywrócenia prawa do zaopatrzenia emerytalnego po 15 latach służby.
„Jeśli nie dojdzie do porozumienia i związkowcy rozpoczną protest – biorąc pod uwagę nastroje wśród funkcjonariuszy – to może dojść do powtórki zdarzeń sprzed 4 lat. A warto pamiętać, że w 2018 roku – oprócz oficjalnych działań rekomendowanych przez związki zawodowe – protest na masową skalę przybrał oddolny charakter, a funkcjonariusze zaczęli korzystać ze zwolnień lekarskich” – przypomina InfoSecurity24.
Optymizmu całej sytuacji nie dodaje fakt, że – jak informowało niedawno RMF FM – w budżecie policji brakuje około 500 mln zł. W związku z tym funkcjonariusze dostali polecenie, żeby oszczędzać prąd, ciepło i wodę.
Komentarze