Wielu kierowców o tym nie wie, a przecież to rozwiązanie funkcjonuje w Polsce już od kilku lat. Od 1 października na stacjach paliw sprzedawany jest inny rodzaj paliwa niż dotychczas. To – podkreślmy – obowiązek.
Zgodnie z przepisami w konkretnych okresach roku stacje mają sprzedawać równie konkretne paliwa.
-
Okres letni trwa od 1 maja do 30 września;
-
Okres przejściowy trwa od 1 marca do 30 kwietnia i od 1 do 31 października;
-
Okres zimowy trwa od 1 listopada do końca lutego.
Teraz weszliśmy właśnie w czas paliwa przejściowego. Co to właściwie jest?
Otóż paliwo przejściowe wyróżnia się większą odpornością na niskie temperatury. Dla właścicieli samochodów napędzanych olejem napędowym ta zmiana jest bardzo ważna. Bo pojawiające się coraz częściej niskie temperatury często powodują, że filtr oleju napędowego zaczyna się blokować. A to on jest odpowiedzialny za mniejszą liczbę zanieczyszczeń, które przedostają się do systemu wtryskowego. Przejściowy olej napędowy wytrzyma temperaturę nawet minus 10 stopni Celsjusza. Dlatego doskonale nadaje się na jesienną aurę.
I jeszcze jedno. Czy jeżeli ktoś ma już w baku letnią benzynę, to może zatankować przejściową? Tak, a nawet powinien to zrobić, bo nowy rodzaj paliwa pozwoli mu swobodnie jeździć przy niższych temperaturach.
Komentarze