Każdy zwiedza i podróżuje tak, jak mu najwygodniej. Jedni wolą wyjazdy w grupie, inni z drugą połówką, a pozostali samotnie. Podróżowanie w pojedynkę jak wszystko niesie za sobą wady i zalety. Na pewno wymaga wiele odwagi. 23-letni łomżyniak – Jędrzej Lutostański – wybrał się sam w pandemiczną podróż dookoła świata. Nie była to pierwsza i z pewnością nie ostatnia podróż Jędrka!
Nie każdy wierzył, że się uda, wielu wątpiło, covid nie pomagał, inflacja zjadała budżet, a i na samej trasie nie było zawsze kolorowo i prosto. Ale zrobił to, okrążył świat!! Po drodze spotykał wielu ludzi, czekało na niego mnóstwo przygód. Święta spędzał z dala od Rodziny, jednak nie sam. Swoją przygodę z podróżowaniem rozpoczął w wieku 18 lat. Przez cztery kolejne intensywne lata odwiedził 31 krajów autostopem. Po takim doświadczeniu, doszedł do wniosku, że to jest ten moment i jest w stanie okrążyć świat dookoła.
Tak wyjechał z domu 11 listopada rok temu. Podróż trwała 218 dni z plecakiem na plecach. Od zimnego południa, przez karaibskie centrum po chłodną północ. Ostatnie tygodnie to egzotyczna Azja, która zaskoczyła Jędrka wysoką temperaturą i dosyć poważnym pobytem w szpitalu. W Hali Kultury opowiedział o swojej ciekawej przygodzie.
Plecak, który miał ze sobą liczył jedynie 40 litrów. Na koncie nie miał milionów, a jednak zwiedził w 218 dni 18 krajów, w czym było 13 lotów samolotem, 14 testów covidowych, około 48000 pokonanych kilometrów, wydanych 28500 zł i nieskończenie wiele wspomnień.
Gratulujemy, czekamy na kolejne podróże i mocno trzymamy kciuki za Mount Everest!
Komentarze