Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot w szkołach ponadpodstawowych. Wprowadził go minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Jego resort zlecił przygotowanie podręcznika prof. Wojciechowi Roszkowskiemu. Książka szybko przeszła ministerialne sito i została dopuszczona do użytku. Tyle że zawiera ona treści, z którymi nie zgadzają się uczniowie, nauczyciele i rodzice. Roszkowski krytykuje m.in. używanie tabletki antykoncepcyjnej i ostro pisze o metodzie in vitro.
„Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju „produkcję”?” - to fragment wzbudzający największe kontrowersje.
Nie chcą takiego HIT-u
Z tego właśnie powodu szkoły, wybierając podręcznik, często pomijają książkę Roszkowskiego. Z danych Inicjatywy Wolna Szkoła wynika, że na 2336 sprawdzonych szkół w całej Polsce tylko 53 chcą używać podręcznika Roszkowskiego. To informacje pobrane ze stron internetowych placówek, bo tam właśnie wskazywany jest zestaw obowiązujących książek.
Szkoły, które nie chcą używać tego podręcznika, nie muszą korzystać z żadnej książki (prawo na to zezwala) lub wybrać inną pozycję. Książkę, która jeszcze nie miała akceptacji MEiN.
Numer 2 będzie numerem 1?
To pozycja Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych „Historia i teraźniejszość. Podręczniki. Liceum i technikum. Część 1.”. Jego autorami są Izabella Modzelewska-Rysak, Leszek Rysak, Karol Wilczyński i Adam Cisek.
Był jednak problem z jego akceptacją przez resort. Przez długi czas nie było wiadomo, czy książka zostanie dopuszczona do użytku w szkołach. Resort i oceniający podręcznik eksperci zalecali wprowadzenie w nim poprawek.
Jaki jest tego efekt? Książka w poniedziałek już formalnie otrzyma resortowe błogosławieństwo. Wydawnictwo wie to od piątkowego popołudnia, czyli dowiedziało się już po rozpoczęciu roku szkolnego.
- Ja przyjmuję wszystkie wnioski o dopuszczenie do użytkowania podręczników. W poniedziałek wyjdzie zgoda na podręcznik Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych jako drugi, bo został zgłoszony jako drugi pod koniec czerwca. Procedura trwa od półtora do dwóch miesięcy. Za chwilkę będzie zgoda na podręcznik Oświatowca. Czekam na kolejne wydawnictwa - poinformował minister edukacji Przemysław Czarnek.
Mówiąc o kolejnej pozycji, Czarnek ma na myśli wydawnictwo SOP Oświatowiec Toruń Sp. z o.o. Tytuł podręcznika to: „Historia i teraźniejszość. Podręcznik dla szkoły branżowej I stopnia”.
Komentarze