Nowy projekt budżetu zakłada podniesienie stawki akcyzy. W 2023 roku zapłacimy więcej za alkohol (alkohol etylowy, wino, piwo, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry, wyroby pośrednie) oraz za papierosy i inne wyroby tytoniowe.
Stawka akcyzy na alkohol ma wzrosnąć o 5 proc., na papierosy i inne wyroby tytoniowe - 10 proc.
Również o 10 proc. wzrośnie akcyza na produkty, które zawierają tytoń czy susz tytoniowy, m.in. płyn do e-papierosów.
Branże piwna i tytoniowa protestują
Igor Tikhonov, prezes Kompanii Piwowarskiej w rozmowie z Portalem Spożywczym powiedział, że opłat obciążających producentów piwa jest coraz więcej. I wyliczył: w 2020 roku rząd poniósł akcyzę o 10 proc., rok później zaczęła obowiązywać opłata cukrowa, która miała wpływ na produkcję piwa bezalkoholowego.
- Na początku tego roku weszła 10-procentowa podwyżka akcyzy na piwa alkoholowe, a w planach są kolejne podwyżki o 5 proc. na następne 5 lat. To przekłada się na wyższą cenę piwa, którą ostatecznie odczuwają konsumenci - podkreślił prezes Kompanii Piwowarskiej.
Protestuje także branża tytoniowa. Jej przedstawiciele zwracają uwagę, że podwyżka akcyzy uderzy w najmniej zamożnych konsumentów.
W opinii branży tytoniowej, cytowanej przy InnPoland, będzie to oznaczać, że zostaną oni wypchnięci do szarej strefy, bo najtańsze papierosy będą musiały zdrożeć o złotówkę. W efekcie cena najtańszych papierosów w ciągu kilku lat przekroczy 20 zł za paczkę. Będzie to niewiele mniej, niż kosztują najdroższe papierosy.
Komentarze