Przez lata to Fajdek był królem młota. W Monachium, gdzie odbywają się Mistrzostwa Europy, miał to udowodnić po raz kolejny. Na zawody przyjechał z mocnym partnerem. To Wojciech Nowicki, który już jest mistrzem Europy.
Obaj zawodnicy bez problemów przeszli przez eliminacje. W finale mieli się zmierzyć z najlepszymi z najlepszych. Ich głównymi rywalami byli Ukrainiec Mychajło Kochan, Węgier Bence Halasz i Norweg Eivind Henriksen.
Wiadomo było, że Polacy przyjechali po medale. Pytanie brzmiało: jakie zdobędą. Podczas lipcowych Mistrzostwa Świata Fajdek zdobył złoto, Nowicki srebro.
Nowicki rozpoczął finałowy konkurs wynikiem 78,95. Paweł Fajdek trafił młotem w siatkę. Druga próba Nowickiemu wyszła jeszcze lepiej i przekroczył dystans 80 metrów. Fajdek niestety rzucił poza promień.
Nie było łatwo, bo Bence Halasz wysunął się na prowadzenie, ale Nowicki pokazał klasę. Zakręcił się i posłał młot na odległość 82 metrów. To najlepszy w tym roku wynik. Dało to Nowickiemu złoto.
Fajdek niestety zakończył zawody poza podium. Srebrny medal zdobył Węgier Bence Halasz, a po brąz sięgnął Norweg Eivind Henriksen.
Również wczoraj sukcesem zakończyła swój występ nasza siedmioboistka Adrianna Sułek. W trakcie startów pobiła trzy rekordy życiowe i ostatecznie zdobyła srebro!
Polacy mają już sześć medali.
Przypomnijmy, że wcześniej w rywalizacji kobiet we wspinacze sportowej triumfowała Aleksandra Mirosław, przed Aleksandrą Kałucką i Natalią Kałucką, natomiast wśród mężczyzn drugi był Marcin Dzieński.
Natalia Kaczmarek wywalczyła srebro, a Anna Kiełbasińska brąz w biegu na 400 metrów. Ewa Różańska z Monachium wraca ze srebrem w rzucie młotem.
Komentarze