Zamknięte drzwi gabinetów lekarzy rodzinnych w prawie całym województwie po nowym roku? To bardzo groźny dla pacjentów, ale realny scenariusz. Na razie żadne próby negocjacji nie dały rezultatów.
Główny punkt sporny to jeden z najgłośniejszych ostatnio pomysłów Ministerstwa Zdrowia, czyli nowe rozwiązania dotyczące diagnostyki i terapii chorób nowotworowych. Najważniejsza nowość ma polegać na wprowadzeniu Karty Pacjenta Onkologicznego (tzw. zielona karta). To dokument, który zostanie wystawiony przy stwierdzeniu nowotworu złośliwego, a nawet w przypadku uzasadnionego podejrzenia choroby. Karta będzie uprawniała, aby bez dodatkowych skierowań, korzystać z "szybkiej ścieżki" pogłębionej diagnostyki i wiedzy specjalistów. A wszystko ma się odbywać w jak najkrótszych terminach.
Pierwszy krok, czyli wystawienie zielonej karty ma należeć do lekarzy rodzinnych. I to jeden z głównych problemów. Uważają oni, że nie da się tego zrobić już od początku 2015 roku. Nie znają jeszcze wzoru karty, obawiają się znacznego zwiększenia kolejek (związanego z wypełnianiem dokumentu, a także niestosowanymi dotąd skierowaniami do laryngologów i okulistów oraz na nowe rodzaje badań diagnostycznych), nie zgadzają się na warunki finansowe zaproponowane przez resort zdrowia. Ponadto nie akceptują zmiany w przepisach, która spowoduje wykreślenie z rejestrów ich podopiecznych osób nieubezpieczonych.
Przedstawiciele ministerstwa przekonują, że nakłady na podstawową opiekę zdrowotną znacznie zostaną w przyszłym roku zwiększone, ale, w ocenie lekarzy, faktycznie mogą okazać się mniejsze w związku z wykreślaniem części pacjentów oraz wydatkami na nowe badania.
Porozumienie Zielonogórskie, główna organizacja skupiająca lekarzy podstawowej opieki, w całości odrzuca propozycje przygotowane przez ministerstwo i Narodowy Fundusz Zdrowia, a tym samym odmawia podpisania kontraktów na 2015 rok. W województwie podlaskim do PZ należy aż 98 procent lekarzy rodzinnych, co oznacza, że ich gabinety mogą pozostać zamknięte po nowym roku. Ostatnia jak dotąd tura negocjacji lekarzy z przedstawicielami ministerstwa i NFZ odbyła się w ubiegłym tygodniu i zakończyła bez jakichkolwiek uzgodnień.
Założeń pakietu onkologicznego nie przyjmuje także znaczna część mniejszych szpitali i poradni specjalistycznych w województwie podlaskim, które nie są w stanie przystosować się do jego założeń wyposażeniem czy terminami realizacji poszczególnych badań. W niczym to jednak nie zakłóci ich normalnej pracy.
Komentarze