Szczęściu trzeba pomóc
Od kilku dni punkt Lotto przy ulicy Dalekiej w Bytomiu z pewnością może cieszyć się większym zainteresowaniem miłośników gier liczbowych. To tam nabyto los, który odmienił komuś życie – finansowo.
Totalizator Sportowy ogłosił, że „klient wygrał łącznie aż 5 226 909,90 zł (łączna kwota jest sumą: 3 wygranych II stopnia, 3 wygranych III stopnia, 15 wygranych V stopnia oraz 15 wygranych VII stopnia)”. Tym samym w Bytomiu padł rekord – do tej pory w ramach loterii Eurojackpot jeszcze nikt nie miał tam okazji zdobyć takich pieniędzy.
Niedawno na mapie miast, w których kasa „spada z nieba”, kolejny raz zapisał się Wrocław. Zakład kupiony w kolekturze przy Świdnickiej przyniósł szczęściarzowi (pani bądź panu) wygraną w wysokości 2 523 381,50 zł. „Jest to 30. główna wygrana w Lotto i Lotto Plus, która padła we Wrocławiu” – poinformował portal Bytomski.pl.
Lipiec nie mniej obfity
Sierpniowe wygrane to efekt dobrej passy, która trwa co najmniej od lipca. Jak poinformował serwis WP Finanse, z wysokiej wygranej w Eurojackpot (ponad 1,8 mln zł) może cieszyć się ktoś, kto skreślił kupon w Błoniu w województwie mazowieckim. W Sulęcinie w województwie lubuskim rozbita została kumulacja w Lotto, która dała zwycięzcy niemal 6,4 mln zł wygranej. Tego samego wieczora padła też główna wygrana w Lotto Plus – cieszyć się może osoba, która kupiła kupon w Zamościu. Z „szóstki” w Lotto Plus mógł cieszyć się także ktoś, kto zwycięski los kupił w kolekturze w Kielcach. Podobna sytuacja miała miejsce w Kaliszu Pomorskim.
Do podziału ze skarbówką
Niestety powodzenie w grach liczbowych nie oznacza szczęścia w podatkach. Tak dużymi wygranymi pieniędzmi trzeba podzielić się ze skarbówką. Podatek wynosi 10 proc. od wartości wygranej. Do instytucji skarbowej daninę przelewa organizator przedsięwzięcia.
Komentarze