Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:02
Reklama

W Radziłowie o Polsce i smakach Podlasia [VIDEO i FOTO]

W Radziłowie wicepremier Jacek Sasin wziął udział w "Bitwie regionów", czyli grajewskiej odsłonie konkursu kulinarnego dla kół gospodyń wiejskich. Honory gospodarzy pełnili wspólnie wójt Radziłowa Krzysztof Milewski i starosta grajewski Waldemar Remfeld. Samorząd województwa reprezentowali wicemarszałek Marek Olbryś oraz radne sejmiku Wanda Mieczkowska i Jadwiga Zabielska, która była także współorganizatorem wydarzenia jako dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Białymstoku.

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin mieszkańcom  Radziłowa i powiatu grajewskiego przekazał obszerne refleksje dotyczące aktualnych wydarzeń i głównych założeń polityki rządu. Wskazując na obecność Michała Wiśniewskiego, wiceministra obrony narodowej (pochodzącego z Augustowa) mówił o kwestiach bezpieczeństwa.            

- Widzimy, jakie są tendencje polityczne za naszą wschodnią granicą. To, co się tam dzieje oznacza, że musimy być czujni. Zdecydowaliśmy się na wzmacnianie naszego potencjału militarnego. Na wypadek nieszczęścia nie ma już planu obrony Polski na linii Wisły. Naszym celem jest obrona każdego kawałka polskiej ziemi, aby nie stanęła na nim stopa najeźdźcy - podkreślał. 

 

 

Wiele uwagi wicepremier poświęcił też strategicznemu założeniu  równomiernego rozwoju Polski.

- Dbałość o to realizujemy od siedmiu lat. Niezależnie od miejsca zamieszkania Polacy są obywatelami tej samej kategorii, mają takie same prawa do realizowania swoich aspiracji i marzeń, muszą wiedzieć, że państwo o nich dba. Podlaskie z racji historycznych uwarunkowań znajduje się wśród najbiedniejszych regionów kraju ze wskaźnikiem zamożności na poziomie 56 procent średniej Unii Europejskiej. Staramy się to nadrabiać i nie tylko mówimy i zapowiadany, ale robimy. Budujemy zamożność Polski przez zamożność regionów. Tylko w ostatnim okresie do województwa podlaskiego trafiło z rządowych programów - np. inwestycji strategicznych czy budowy dróg - 4,5 miliarda złotych a dodatkowo jeszcze 2,5 miliarda wsparcia dla małych i średnich firm, które boleśnie odczuły skutki pandemii. To realny wymiar polityki zrównoważonego rozwoju - przekonywał wicepremier Jacek Sasin.

Jego zdaniem, wsparcie dla "Polski małych ojczyzn" ma jeszcze inny wymiar.

- Jestem dumny, że realnie wspieramy lokalną aktywność społeczną. To koła gospodyń wiejskich, ochotnicze straże pożarne, zaczynamy też program kierowany do ludowych zespołów sportowych. Ta aktywność to kwintesencja polskości, przywiązania do tradycji manifestującego się chociażby w kuchni. Mamy prawo być dumni z naszej odrębności narodowej, zachować tożsamość, nie rozpłynąć się wśród innych narodów.. - podkreślał Jacek Sasin.

W konkursie w Radziłowie wzięło udział 11 kół gospodyń wiejskich (KGW). Wicepremier Jacek Sasin w towarzystwie m. in. posła Kazimierza Gwiazdowskiego, wiceministra Michała Wiśniewskiego, wicemarszałka Marka Olbrysia czy wojewody Bohdana Paszkowskiego odwiedził każde ze stoisk delektując się niezwykłymi smakami, m. in. golonki, karkówki, babki ziemniaczanej, faszerowanej giczy wieprzowej, "nutelki chłopskiej", faszerowanego szczupaka, knedli ze śliwką, jagodzianek, lemoniad i wielu innych specjałów 

- Dziękuję za te smaki, którym nie mogłem się oprzeć, ale najważniejsi są ci, którzy te potrawy przygotowują. Jesteście wspaniałą wizytówką lokalnej Polski także ze względu na umiejętność wspólnego działania, przechowania dobrych  tradycji - mówił Jacek Sasin. 

Wicemarszałek Olbryś także szukał wśród produktów przygotowanych przez KGW przede wszystkim tradycji.  

- Zawsze lubiłem wszelkiego rodzaju potrawy z ziemniaka. Ważne że to własne wyroby, ekologiczne i tradycyjne. A przy okazji rozmawiamy z udziałem przedstawicieli rządu o możliwościach aplikowania do programów rządowych, aby dofinansować zamierzenia gmin i powiatów, np. w zakresie, wyposażania świetlic wiejskich czy infrastruktury oświatowej, turystycznej i rekreacyjnej - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś.

"Bitwa" toczyła się przede wszystkim na stoiskach KGW, ale kolorowo i muzycznie było także na scenie. Pod sceną oko przyciągały kukły Jana i Ziabeli (Izabeli), czyli tradycyjnych bohaterów radziłowskich zapustów.   

- To, można powiedzieć, nasza wizytówka i staramy się tę tradycję mocno kultywować  - wyjaśnił wójt Krzysztof Milewski.   

Jak poinformowała dyrektor Jadwiga Zabielska, był to już dziesiąty w województwie Piknik z produktem polskim, czyli powiatowe eliminacje konkursu kulinarnego kół gospodyń. Najlepsze z ponad 100, jakie się zgłosiły,  wejdą do finału wojewódzkiego, a podlaski mistrz będzie startował w rywalizacji ogólnopolskiej.

Konkursowa komisja pracująca w Radziłowie ogłosiła na koniec wyniki, a we wręczaniu nagród wziął udział wicepremier Jacek Sasin. Wygrała ekipa z Pieńczykowa, która uwagę zwracała kowbojskim klimatem strojów i stoiska, ale przygotowała bardzo tradycyjnie polską i podlaską babkę ziemniaczaną.  

Wyniki:

I miejsce - KGW Pieńczykowo za babkę ziemniaczaną,

II miejsce - KGW Rzędzianki Wąsosz za staropolską golonkę Rzędziana, 

III miejsce - KGW Toczyłowo za kaczkę pieczoną. 

Żadne z kół nie wyjechało z Radziłowa z pustymi rękami, bo swoje nagrody i czeki przygotowali też burmistrzowie i wójtowie. 

Gośćmi konkursu w Radziłowie byli m. in. także  wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski, przedstawiciele ARiMR i innych instytucji związanych z rolnictwem, służb mundurowych, instytucji i organizacji.         



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama