Tym razem nie „9”?
Piłka nożna to nie tylko sport, ale także ogromny przemysł marketingowy. A każdy piłkarz, oprócz swojego stylu gry, znany jest jeszcze z czegoś innego. Robert Lewandowski np. z tego, że występuje z „9” na koszulce.
„Lewandowski od sezonu 2011/2012 cały czas występował z „9”. Najpierw w Borussii Dortmund, a następnie w Bayernie Monachium. W Barcelonie może go czekać spora zmiana” – oznajmiono w serwisie Onet Sport.
Interia Sport dodaje: „Jeśli wierzyć ustaleniom katalońskich dziennikarzy, Polak na Camp Nou zagra z „19” na plecach. Hiszpanie zaznaczyli przy tym jednak, że stanie się tak tylko wówczas, jeśli z „9” dalej grać będzie jej obecny właściciel – Memphis Depay. Niewykluczone, że Holender jeszcze latem pożegna się z klubem, gdyż wedle doniesień mediów nie pasuje do koncepcji trenera Xaviera Hernándeza. Ale nawet jeśli Depay wciąż będzie bronił barw FC Barcelony, sprawa dla Lewandowskiego nie jest jeszcze przegrana. Zdarzają się bowiem przypadki, gdy piłkarze witają nowych kolegów z szatni, odstępując im swój numer”.
Napięta sytuacja transferowa
Sytuacja wokół potencjalnej zmiany barw klubowych przez Lewandowskiego już do dawna jest napięta. Polski piłkarz podobno zaciekle walczy o zgodę Bayernu na transfer na rok przed wygaśnięciem kontraktu.
Jak informuje Sport.pl „niemiecki klub nie chce sprzedawać napastnika i oczekuje, że Lewandowski wypełni kontrakt do końca. Barcelona złożyła kilka ofert, ale żadna z nich nie zadowoliła włodarzy Bayernu. Mówi się, że monachijczycy żądają 50 milionów euro i to w jednej racie”.
O tym, że Polak weźmie udział w przygotowaniach Bayernu do nadchodzącego sezonu, są przekonani Oliver Kahn (prezes Bayernu Monachium) i Hasan Salihamidžić (dyrektor sportowy). Z kolei według dziennika „Bild” Lewandowski nie planuje wracać do Monachium.
Komentarze