Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 18:41
Reklama

Jak zmieniły się koszty ślubu? Porównujemy ceny z roku 1995. Przepaść!

Sprawdziliśmy, co zmieniło się w trendach ślubnych przez niemal 30 lat. Jedno jest pewne: na przygotowania do tej uroczystości wydajemy dziś dużo więcej pieniędzy.
Jak zmieniły się koszty ślubu? Porównujemy ceny z roku 1995. Przepaść!

Autor: iStock / okładka gazety "Pani Domu" wydanie z 12 kwietnia 1995 roku dzięki uprzejmości pani Sylwii Bednarek-Struskiej

Wpadło nam w ręce zdjęcie z gazety „Pani Domu” z kwietnia 1995 roku. W tej archaicznej już gazecie znaleźliśmy artykuł na temat wydatków związanych z organizacją ślubu. Według ówczesnych cenników, zakładając, że państwo młodzi chcą wydać jak najmniej, taka przyjemność kosztowała około 4000 zł.

Chcieliśmy sprawdzić, jak te wydatki kształtują się dzisiaj. O pomoc poprosiliśmy Ewę, która sakramentalne „tak” powiedziała we wrześniu 2021 roku. Nasza pani młoda zaznaczyła, że z mężem starali się kupić wszystko jak najmniejszym kosztem. I tak naprawdę nie ma tu górnej granicy, ponieważ wszystko zależy od preferencji przyszłych małżonków.

Za suknię ślubną nasza rozmówczyni zapłaciła 2500 zł. Z kolei garnitur jej męża kosztował 1300 zł. Dodatki do tych kreacji pochłonęły łącznie ok. 300 zł – chodzi tu m.in. o pasek do spodni, rękawiczki, bieliznę czy krawat.

Kolejnym, niezbędnym wydatkiem są obrączki – w przypadku pani Ewy i jej męża zwykłe, klasyczne, złote – które kosztowały ich łącznie 1500 zł. Za buty małżeństwo zapłaciło w sumie ok. 400 zł.

W tym wyjątkowym dniu nie można było pominąć również fryzjera, który pannę młodą kosztował 250 zł (uczesanie próbne i właściwe), jej mężaś ok. 50 zł. Za makijażystkę, która wykonała makijaż próbny, a następnie odtworzyła go przed ślubem, również trzeba było zapłacić – 200 zł. Nasza rozmówczyni zamawiała również kwiaty dla siebie, męża (do kieszonki w marynarce) i świadków – jeden duży bukiet i trzy mniejsze kosztowały ok. 150 zł. Kolejne 1500 zł to opłaty formalne – w urzędzie i kościele.



Sumując wszystkie wydatki, okazuje się, że organizacja ślubu kościelnego w ubiegłym roku kosztowała naszych młodych ok. 7000 zł. To o 3000 zł więcej niż 27 lat temu.

Zmieniły się trendy

Warto wziąć pod uwagę, że branża ślubna przez niemal 30 lat bardzo się rozwinęła. Nowożeńcy wydają coraz więcej pieniędzy po to, żeby ich dzień był naprawdę wyjątkowy. Powyższe wyliczenia dotyczą tak naprawdę minimum, bo po ślubie jest jeszcze przyjęcie weselne. Tu wydatki sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – począwszy od wynajęcia sali (ok. 1000-5000 zł) i samochodu (ok. 500 zł) przez oprawę muzyczną (ok. 3000-6000 zł) i catering (ok. 100-250 zł za każdego gościa) aż po usługi fotografa, kamerzysty, a nawet operatora drona (takie pakiety kosztują zwykle od 3500 do nawet 10 000 zł).

Bardziej wybredni korzystają dodatkowo z usług animatora zabaw dziecięcych (ok. 200-500 zł za kilka godzin zabawy). Nierzadko zdarza się, że zapraszają na swoje przyjęcie również gwiazdy: kabarety czy zespoły muzyczne (tu cenę ustala się indywidualnie). Samo zamówienie tortu na 100 osób, to wydatek pochłaniający ok. 1000 zł. Pary, które decydują się oddać organizację wesela konsultantowi ślubnemu, muszą liczyć się z opłaceniem jego honorarium (od 2500 zł wzwyż).

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama