Nie tak dawno w świecie muzyki zrobiło się głośno o grupie Pink Floyd, która postanowiła wycofać z Rosji wszystkie swoje dotychczasowe dzieła. Również solowe płyty Davida Gilmoura, wokalisty zespołu. Wtedy lider rockowej kapeli ujawnił, że jego synowa pochodzi z okupowanej Ukrainy.
Teraz legendarny skład poszedł o krok dalej. W czwartek (7 kwietnia) wieczorem w mediach społecznościowych muzycy poinformowali o premierze singla „Hey hey rise up”. Do pracy nad nią grupa zaprosiła Andrija Chływniuka z ukraińskiego zespołu Boombox. W nowym utworze występują też David Gilmour, Nick Mason, basista Guy Pratt i klawiszowiec Nitin Sawhney.
Wyciągnęli wokal z Facebooka
Ostatni album Pink Floyd „Division Bells” ukazał się w 1994 roku (po nim był jeszcze „Endless River”, którego spora część powstała w latach 90.). Co ciekawe – głos Chływniuka w nowym utworze pochodzi z Instagrama.
Pod koniec lutego sieć obiegło nagranie, na którym ukraiński wokalista – trzymając karabin – śpiewa w centrum Kijowa napisaną w 1914 roku ukraińską pieśń patriotyczną. I właśnie to nagranie zobaczył David Gilmour.
– Jak wielu innych czujemy gniew i frustrację z powodu tego, że niepodległe i pokojowe państwo zostało najechane przez jedno ze światowych mocarstw, które morduje jego obywateli. Ostatnio dowiedziałem się, że Andrij opuścił amerykańską trasę Boombox i wrócił do Ukrainy, gdzie dołączył do obrony terytorialnej – wyjaśnił David Gilmour. – Potem ujrzałem to niesamowite wideo, kiedy stoi na placu w Kijowie i śpiewa w opustoszałym z powodu wojny mieście – dodał.
Wokalista Pink Floyd zadzwonił do Chływniuka i przez telefon zaprezentował mu nagranie. Po aprobacie ukraińskiego wokalisty przyszedł czas na finalizację pomysłu. Tak powstał nowy singiel. Posłuchajcie:
Cały dochód, który muzycy uzyskają z rozpowszechnianego za pomocą streamingu utworu, zostanie przekazany na pomoc Ukraińcom.
Ranny pod Kijowem
Andrij Chływniuk, lider popularnej ukraińskiej grupy rockowej BoomBox, po ataku Rosji na Ukrainę dołączył do wojsk obrony terytorialnej. W walkach pod Kijowem wokalista został ranny w twarz. Zranił go odłamek pocisku moździerzowego. Opublikował też zdjęcia pokazujące ranę i opatrunek założony na policzek.
"Do moich słuchaczy z Rosji. To właśnie naziści, z którymi walczycie" – napisał na Instagramie.
Komentarze