Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:59
Reklama

Coraz więcej Polaków ma kłopot ze spłatą kredytu

Rośnie liczba wniosków o pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Zdaniem ekspertów wiąże się to ze wzrostem stóp procentowych.

Autor: Pixabay

Tymczasem 6 kwietnia Rada Polityki Pieniężnej ponownie podniosła stopę procentową. Jeszcze przed ogłoszenie decyzji analitycy prognozowali, że ostatnie dane o inflacji, która osiągnęła 10,9 proc. (najwyższy poziom od 2000 roku), sprawią, że rada ustali wysokość stopy na 3,75 proc. Inni przewidywali, że będzie to 4,25. Ostatecznie jest to 4,5 proc.

Totalmoney.pl policzył, że jeżeli ktoś zaciągnął zobowiązanie na 300 tys. zł, to obecnie co miesiąc oddaje do banku 2155 zł. Przy wzroście stóp o 0,25 proc. rata będzie wyższa o 50 zł, przy 0,5 – 100 zł więcej. Najgorsza opcja to wzrost o 0,75 pkt proc. Wtedy co miesiąc trzeba będzie zapłacić o 150 zł więcej. Ostatecznie RPP podniosła stopę o 1 pkt. procentowy, czyli raty będą wyższe, niż oceniali to eksperci.

Bez obawy o pomyłkę można założyć, że wiele osób znajdzie się w trudnej lub bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z konieczności będą szukali pomocy m.in. w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

FWK jest zarządzany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Powstał po to, żeby pomagać w spłacie kredytów osobom w trudnej sytuacji finansowej. Pomoc jest udzielana wtedy, kiedy rata kredytu przekracza 50 proc. miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego.

O ile jeszcze w styczniu fundusz podpisał 7 umów o pomoc, a w lutym 10, to już w marcu liczba osób potrzebujących wsparcia w spłacie kredytu wzrosła do 178. Wartość tych umów – jak czytamy w serwisie WP Finanse – wyniosła blisko 10 mln zł. 

Dodajmy, że pożyczone z FWK pieniądze trzeba oddać w 144 równych, nieoprocentowanych miesięcznych ratach. Na szczęście po dwuletnim okresie karencji. Część zobowiązania może być umorzona: jeśli ktoś spłacił 100 rat, to 44 Fundusz Wsparcia Kredytobiorców może mu darować.

Czy Polacy poradzą sobie ze spłatą kredytów?

Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP w programie "Money. To się Liczy": – Gospodarstwa domowe są dość dobrze przygotowane do wzrostu stóp procentowych. Spadała w ostatnich latach, także w trakcie pandemii, relacja zadłużenia do dochodów i do PKB. Mocno rosły dochody i oszczędności. Są bufory, jest przestrzeń do tego, żeby gospodarstwa domowe poradziły sobie z obsługą kredytów.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama