Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 22:42
Reklama

Antonina i Bibi rozpędzą wiatr nawet do 115 km/h

Niedzielne popołudnie pozwoliło nam nieco odetchnąć od niszczycielskich wichur. Pogoda nie powiedziała jednak ostatniego słowa – przed nami kolejne niże, które przyniosą silne wiatry i opady. Dziś (poniedziałek 21 lutego) kolejne niże przyniosą pogodowy armagedon.
Antonina i Bibi rozpędzą wiatr nawet do 115 km/h

Autor: iStock / IMGW

Od kilku dni niemal we wszystkich regionach Polski strażacy mają pełne ręce pracy. Połamane drzewa, pozrywane dachy i linie energetyczne to tylko niektóre skutki potężnych wichur, które przeszły nad Polską. Pogodowe anomalia to „zasługa” niżów Dudley i Eunice. Choć w niedzielę późnym popołudniem i wieczorem mieliśmy odrobinę wytchnienia, zbliżające się do Polski kolejne niże – Antonina i Bibi – kolejny raz dadzą popis sił natury. W większości kraju obowiązują w związku z nimi ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. 

Gdzie będzie najgorzej?

Na najgorsza muszą przygotować się mieszkańcy północno-zachodniej Polski. Ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem (do 115 km/h) zostały wydane między innymi dla Koszalina oraz Słupska i okolic. W pozostałej części kraju zagrożenie to określono w skali pierwszego stopnia. Porywy mogą sięgać nawet 90 km/h. Na Śnieżce odnotowano w poniedziałkowy poranek porywy wiatru dochodziły do 180 km/h. Aktualne alerty będą obowiązywały w poniedziałek do późnych godzin popołudniowych.

W okolicach Wałbrzycha, Białegostoku oraz zachodniego wybrzeża możliwe będzie również przekroczenie stanów ostrzegawczych poziomu wód. Najspokojniej będzie w północno-wschodniej i wschodniej Polsce – od Lublina przez Białystok aż po Suwałki. Tam obecnie nie obowiązują ostrzeżenia pogodowe.

Kiedy poprawi sie pogody?

Według prognozy synoptyków z IMGW we wtorek wiatr osłabnie, ale już w środę jego porywy dojdą nawet do 80 km/h. Możemy spodziewać się również opadów deszczu, gradu, a nawet śniegu.

Poprawy pogody możemy spodziewać się w czwartek – meteorolodzy spodziewają się, że tego dnia niebo się rozpogodzi i możemy liczyć na dużo słońca. Na południu kraju termometry pokażą nawet 10 st. C. Taka pogoda utrzyma się jednak tylko do piątku. W sobotę prognozowane jest ochłodzenie, choć dominować przy tym będzie słoneczna aura.

Wiosna nadchodzi wielkimi krokami

Grzegorz Walijewski z IMGW, w programie „Newsroom” zdradził, że wszelkie modele wskazują na nadchodzącą wiosnę. Najbliższe dwa tygodnie mają według prognoz przynieść dwucyfrową, dodatnią temperaturę. Synoptyk podkreśla jednak, że w marcu nadal możemy spodziewać się ataków zimy. Największe ich prawdopodobieństwo przypada na pierwszą dekadę miesiąca. W kolejnych tygodniach zaczniemy już odczuwać pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama