Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 14:30
Reklama

Łomżyńska Filharmonia z Requiem w Kownie [FOTO]

Burzą oklasków zakończył się wieczorny koncert łomżyńskich filharmoników 18 listopada 2021 roku w Filharmonii w Kownie. Majestatycznym Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta orkiestra wraz ze znakomitymi solistami oraz Kowieńskim Chórem Państwowym, uczciła pamięć założyciela i wieloletniego dyrektora artystycznego chóru Petrasa Bingelisa w pierwszą rocznicę jego śmierci.

Autor: Łukasz Świerkosz

Współpraca łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej i Kowieńskiego chóru Państwowego rozpoczęła się w 2019 roku, kiedy to z okazji 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki zespoły wspólnie wystąpiły w Kadzidle, Wilnie oraz Kownie. Artyści połączyli również swoje siły występując podczas jubileuszowej 15. edycji Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica.

Pandemia spowodowała, że intensywna współpraca została na jakiś czas zawieszona. Na szczęście rok 2021 pozwolił na ponowne spotkanie łomżyńskiej orkiestry i kowieńskiego chóru z nowym dyrektorem artystycznym Robertasem Šervenikasem, który zastąpił zmarłego w 2020 Petrasa Bingelisa. Artyści wykonali Requiem Mozarta na zakończenie 17. Festiwalu Sacrum et Musica w Łomżyńskiej Katedrze.

– To dla nas zaszczyt, że zostaliśmy zaproszeni do wykonania koncertu, który uczcił pamięć Petrasa Bingelisa – mówi dyrektor Jan Miłosz Zarzycki. – Pamiętamy go z naszych moniuszkowskich koncertów sprzed dwóch lat, kiedy to wraz z kowieńskim chórem wykonaliśmy Litanie Ostrobramskie. Był bardzo ciepłym i miłym człowiekiem – dodaje.

W czwartkowy wieczór partie solowe wykonali śpiewacy na co dzień związani ze scenami: Opery Narodowej w Warszawie, Warszawskiej Opery Kameralnej, Polskiej Opery Królewskiej oraz Opery Bałtyckiej w Gdańsku: Anną Mikołajczyk-Niewiedział (sopran), Aneta Łukaszewicz (mezzosopran), Jacek Szymański (tenor) oraz Dariusz Machej (bas).

– Z solistami znamy się z różnych scen operowych w Polsce, gdzie wspólnie występowaliśmy między innymi w operach Mozarta – mówi Jacek Szymański. – Wszyscy są wybitnymi znawcami muzyki tego kompozytora, zatem nie musieliśmy rozmawiać o sprawach technicznych takich jak na przykład artykulacja. Mogliśmy się skupić wyłącznie na jak najwspanialszym oddaniu piękna i powagi Requiem - kontynuuje.

 

– Już planujemy nasze kolejne wspólne działania artystyczne i jesteśmy dobrej myśli! – podsumowuje Jan Miłosz Zarzycki.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama