Kierowcy MPK w Łomży już nieraz udzielali pomocy pasażerom, którzy źle się poczuli w trakcie jazdy lub na przystanku. O takich zdarzeniach niejednokrotnie byliśmy informowani w mediach. W takich sytuacjach, o życiu lub zdrowiu, może decydować każda minuta, a nawet sekunda.
Władze MPK podjęły decyzję, że wszyscy kierowcy zostaną przeszkoleni w teorii i praktyce z zasad udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. - Chcemy, aby w razie potrzeby każdemu pasażerowi została udzielona fachowa pomoc przed przyjazdem pogotowia ratunkowego – mówi Janusz Nowakowski, dyrektor łomżyńskiego MPK.
Pierwsi ochotnicy mieli zajęcia 20 lutego br. Podczas kilkugodzinnego spotkania ratownik medyczny Jakub Brzeziak z Grupy Ratowniczej Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom "Nadzieja" mówił o najczęściej spotykanych urazach i ich rozpoznawaniu. Razem z ratownikiem Patrykiem Wityńskim uczył jak reagować przy wstrząsach, omdleniach, krwotokach, złamaniach, czy podejrzeniu zawału serca. Pokazywali jak resuscytować, opatrywać rany i oparzenia, ale też jak wydostać z uszkodzonego auta ofiarę wypadku.
Później kierowcy odbyli praktyczne ćwiczenia z resuscytacji, układania w pozycji bezpiecznej, pomocy przy zadławieniach i atakach padaczki. Uczyli się gdzie i jak mocno, uciskać klatkę sercową, przy masażu serca oraz z jaką częstotliwością stosować sztuczne oddychanie. Wykonywano symulacje wzywania służb medycznych i organizowania pomocy spośród obecnych w pobliżu osób.
W MPK wiedzą, że jedno szkolenie nie wystarczy by osiągnąć profesjonalne wyżyny w tak trudnej dziedzinie, ale na pewno pierwszy krok ku temu - by będąc świadkiem wypadku, przynajmniej spróbować pomóc - został zrobiony. - Na szkolenia czekają kolejne grupy kierowców, będziemy dbać o naszych pasażerów także w takich trudnych sytuacjach, choć i im, i sobie życzymy, aby ta wiedza nigdy nie musiała być wykorzystana – podsumowuje Nowakowski.
Tekst i fot.: MPK ZB w Łomży.
Komentarze