Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 kwietnia 2025 21:20
Reklama

Pracownica Lasów Państwowych zdemaskowana przez youtubera w materiale TVP3

Telewizja publiczna realizowała materiał dotyczący aplikacji wspierającej zwiedzanie państwowych lasów. W trakcie nagrania wypowiedzi udzieliła jedna z turystek. Jak się później okazało, mogła to być postać nieprzypadkowa. Zdemaskował ją jeden z youtuberów.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP
Pracownica Lasów Państwowych zdemaskowana przez youtubera w materiale TVP3
Budynek Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku

Autor: https://www.bialystok.lasy.gov.pl/

Przewodnik Lasów Państwowych

TVP Białystok nagrywała program, który miał promować stronę czaswlas.pl stworzoną przez Lasy Państwowe w celu ułatwienia turystom zwiedzania polskich lasów. W trakcie jego emisji, 6 lipca w programie "Obiektyw" na antenie TVP3 Białystok, można było wysłuchać m.in. wypowiedzi „Turystki Anny”, która wyjaśniała, jakie płyną korzyści z użytkowania serwisu.

Reklama dotacje unijne dla firm

„Chciałabym poznać ścieżki dydaktyczne. Zobaczyć, co ma do zaoferowania nadleśnictwo, czego mogę się przy okazji po drodze nauczyć, co mijam po drodze, co oferuje mi ten las.” – mówiła na antenie TVP3.



Materiał obejrzał jeden z youtuberów

Jak podaje gazeta.pl, film promujący aplikację obejrzał jeden z youtuberów, który zorientował się, że rzekoma turystka nie jest przypadkową postacią. Jak się później okazało, to w rzeczywistości Anna Poskrobko pracująca w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Kobieta na co dzień odpowiedzialna jest za promocję i kontakt z mediami. Portal zdecydował się poprosić o komentarz zainteresowaną. W tym celu dziennikarze wykonali telefon od specjalistki.

„To mogło się wydawać trochę dziwne”

Anna Poskrobko z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych odebrała telefon i wyjaśniła, że faktycznie wcieliła się w rolę turystki korzystającej z portalu czaswlas.pl. Zaznaczyła jednak, że choć „to mogło wydawać się trochę dziwne”, wypowiedzi udzieliła poza godzinami swojej pracy, jako osoba prywatna, która również korzysta z wirtualnego przewodnika.

„Podkreśliła, że jej celem nie było udawanie kogokolwiek lub wprowadzanie w błąd, a nagranie było efektem jej otwartości na prośbę dziennikarki, która realizowała materiał.” – cytuje przedstawicielkę RDLP gazeta.pl.


Portal, który opisał sprawę, zwrócił się z prośbą o ustosunkowanie do zaistniałej sytuacji do dyrekcji i redakcji TVP3 Białystok, jednak na chwilę obecną odpowiedź nie została jeszcze udzielona.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama