Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 05:40
Reklama

Nowe oszustwo – na rozdawnictwo PiS

Oszuści często atakują, gdy w przestrzeni publicznej pojawia się nośny temat. W ten sposób liczą na większą wiarygodność swoich przekrętów. Tym razem podszywają się pod rządzące ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość i obiecują darmowe korzyści.
Nowe oszustwo – na rozdawnictwo PiS

Autor: fot. iStock

Ogłoszony ostatnio przez PiS „Polski ład” wykorzystali cyberprzestępcy, którzy podszywając się pod partię Jarosława Kaczyńskiego, obiecywali w mediach społecznościowych szybki zarobek za pomocą popularnej kryptowaluty. W ten sposób chcieli wmówić młodym przedsiębiorcom, że to kolejny postulat PiS-u, który ma pomóc w walce ze skutkami pandemii COVID-19. „Wspieranie naszych lokalnych społeczności jest niezbędne w tych trudnych czasach.” – czytamy w fałszywej ofercie. Przed nowym sposobem wyłudzaczy ostrzegł serwis Sekurak, w którym można znaleźć różne informacje na tematy związane z bezpieczeństwem IT.

W udostępnionym poście na Facebooku oszuści proponują użytkownikom, którzy przeleją na wskazane konto BTC dowolną sumę (maksymalnie 1 BTC), zwrot w postaci trzykrotnej wysokości wkładu. Szybki, potrojony zysk ma przyciągnąć wielu chętnych, a ich zaufanie wzbudzić ma widniejące na informacji logo Prawa i Sprawiedliwości. Przelane w ten sposób środki, będą bardzo trudne do odzyskania. A to dlatego, że portfele kryptowalutowe nie są przypisane do konkretnych osób, więc po dokonaniu transakcji, ustalenie tożsamości adresata jest bardzo trudne, a często nawet niemożliwe. Jak twierdzą eksperci, z perspektywy banku jest to dobrowolnie wykonany przelew, który nie narusza żadnych zabezpieczeń. W tym przypadku wina spada więc na ofiarę.

Oszustwa na Bitcoiny pojawiają się w sieci coraz częściej. To dlatego, że waluty cyfrowe zyskują na popularności. Uwagę przyciągają obietnice wielkich zysków w stosunkowo krótkim czasie. Takie oferty pojawiają się w najróżniejszych formach. Zarówno w postaci wiadomości e-mail, informacji od „służby celnej” czy powoływania się na celebrytów, którzy mają zarabiać na tym krocie.

Jeśli zauważymy takie podejrzane propozycje, możemy zwrócić się o pomoc do podmiotów, które funkcjonują w polskiej przestrzeni kryptowalutowej, np. do Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin czy Izby Gospodarczej Blockchain i Nowych Technologii lub po prostu poinformować o tym fakcie policję.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama