Służba w policji to ciężka i odpowiedzialna praca. Jednak dla osób, które zdecydowały się założyć mundur pomaganie innym jest wartością najwyższą. Najlepszym przykładem jest sierżant sztabowy Marek Żyłowski, który od 7 lat służy w szeregach podlaskiej policji. Pierwsze kroki stawiał w łomżyńskiej ,,drogówce”, a później ,,patrolówce”. Przez kolejne 3 lata służby dbał o bezpieczeństwo mieszkańców gminy Piątnica, a od lipca 2020 roku jest dzielnicowym na Posterunku Policji w Śniadowie.
W czasie wolnym od służby, sierżant sztabowy Marek Żyłowski, realizuje swoje pasje. Pierwsza to bycie strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Szczepankowie. Tam wspomaga strażaków od ponad 15 lat. Dźwięk syreny alarmowej to dla Marka codzienność. Jego drugą pasją jest muzyka. Gitara i pianino to instrumenty, z którymi świetnie się ,,dogaduje”. Zamiłowaniem do swoich pasji zaraża już swoje dzieci. Czas pokaże, czy pójdą w ślady taty.
Jak przyznaje Marek, pogodzenie życia rodzinnego, obowiązków służbowych i pasji nie zawsze jest łatwe, jednak nie niemożliwe.
Komentarze