Rządowe plany wobec wprowadzenia podatku od wpływów reklamowych to ogromne zagrożenie także dla mediów lokalnych, takich jak Grupa Medialna Narew, która od kilkudziesięciu lat obecna jest w codziennym życiu północno – wschodniej Polski. Programy wchodzącej w skład GMN Telewizji Narew docierają do mieszkańców m.in. Białegostoku, Łomży, Ostrołęki, Kolna, Zambrowa, Wysokiego Mazowieckiego, Hajnówki, Siemiatycz, Bielska Podlaskiego, Czarnej Białostockiej, Suwałk. Realizowane przez nas telewizyjne materiały emitowane są także sieciach kablowych w ponad 130. miastach Polski dzięki przynależności Telewizji Narew do Stowarzyszenia Polskie Telewizje Lokalne i Regionalne.
Przekaz przygotowywany przez dziennikarzy Grupy Medialnej Narew trafia również do odbiorców za sprawą portalu internetowego www.narew.info, mediów społecznościowych (własny profil na facebook.com) oraz serwisów internetowych poszczególnych stacji telewizyjnych. Nie stronimy od najbardziej klasycznej formy upowszechniania informacji, czyli prasy, którą w GMN reprezentuje Tygodnik Narew. Nasi dziennikarze każdego dnia docierają do miejsc, gdzie dzieją się sprawy ważne, dla kraju, regionu i lokalnych społeczności. Ważne, a niekoniecznie bulwersujące czy sensacyjne. Naszą misją jest pokazywanie i, w miarę możliwości, objaśnianie świata zwłaszcza w jego wymiarze społecznym, gospodarczym i kulturalnym, z troską o narodową i regionalną tożsamość, z szacunkiem dla lokalnych tradycji i wartości.
Pismo tworzone przez Grupę Medialną Narew, mimo, iż należy do wydawnictw bezpłatnych swoim charakterem odzwierciedla oraz spełnia wszelkie wymogi związane z klasyczną prasą. Jest to czasopismo ukazujące się z regularną częstotliwością i redagowane według klasycznych reguł dziennikarskich, zawierające znaczną ilość informacji czysto dziennikarskich. „Tygodnik Narew” nie przeredagowuje i wylewa na kolumny depesz agencyjnych, a także jak to bywa w przypadku typowych tytułów bezcennych, które okrasza się kupionymi reportażami lub felietonami. „Tygodnik Narew” informuje o bieżących lokalnych wydarzeniach i problemach, kontroluje władze lokalną, integrują lokalną społeczność, prowadzi edukacje w wymiarze społeczno-politycznym, historyczno-kulturalnym oraz ekonomicznym, a także wspiera lokalną kulturę.
Od 14 lat dostarczamy tygodnik BEZPŁATNIE. Naszym głównym źródłem utrzymania są reklamy. Sytuacja już nie jest łatwa. Od blisko roku toczymy bój o przetrwanie. Mimo ogólnoświatowej pandemii nie przerwaliśmy ani na moment swej działalności. Uważamy, iż obciążenie, w postaci wprowadzenia podatku od reklam to potężny cios wymierzony w niezależność nadawców i wydawców, pośrednio zagrażający istnieniu także lokalnych mediów.
Poniżej publikujemy także stanowisko nadawców lokalnych.
,,Szanowni Państwo
10 lutego nie jest zwykłym dniem. Dziś znaczna część polskich, niezależnych od rządu mediów milczy. To protest przeciw próbie opodatkowania mediów i niejasnej dystrybucji pozyskanych z podatku środków, przeciw próbie osłabienia niezależności dziennikarskiej i wolności słowa.
Telewizje lokalne w Polsce od kilku lat znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji finansowej. Na skutek globalizacji i rozwoju nowych form komunikacji utraciły dotychczasowe wpływy z reklam. Jako jedyna grupa mediów nie mają też wpływów z reklamy ogólnopolskiej. Teoretycznie też nowy podatek ich nie dotyczy.
Mimo to nadawcy lokalni solidaryzują się z protestującymi polskimi mediami i dziennikarzami oraz w dostępnych dla siebie formach przystępują do protestu. Wolność słowa umiera w ciszy".
Komentarze