W noc sylwestrową policjanci z łomżyńskiej ,,drogówki” zauważyli pojazd, który jechał z dużą prędkością po jednej z głównych ulic Łomży. Mundurowi próbowali zatrzymać do kontroli alfę romeo, jednak kierujący zignorował sygnały świetlne oraz dźwiękowe. Podczas ucieczki siedzący za kierownicą mężczyzna popełnił szereg wykroczeń, w tym przejechał skrzyżowanie "na czerwonym świetle". Kilka ulic dalej, kierowca porzucił pojazd razem z pasażerami i ucieczkę kontynuował już pieszo. Chwilę później wpadł w ręce policjantów z łomżyńskiej patrolówki. Okazało się, że 27-latek był pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie. Podczas sprawdzania w policyjnym systemie wyszło na jaw, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami. Mieszkaniec Łomży sylwestrową noc spędził w policyjną areszcie. W pierwszy dzień nowego roku usłyszał zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności, natomiast za niezatrzymanie się do kontroli drogowej do 5 lat.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Łomży uczulają, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze, to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Policjanci apelują do kierowców o rozsądek i zachowanie zgodne z prawem!
Komentarze