Słowo zostało wplątane w spory ideologiczne. Zawsze mówimy i myślimy, że inni są większymi grzesznikami. Stawiam sobie pytanie, na ile jestem gotowy wyjść poza swoją strefę komfortu, żeby pokazać, że każde życie jest wartością matki – dziecka – osób w starszym wieku. Ludzie łatwo się rozgrzeszają z braku oględności i kultury, bo uważają, że cel uświęca środki, że lepiej pokonać niż przekonać.
Zmieniamy się jako społeczeństwo. Środowiska kibicowskie nie pochodzą z nizin. Mają swoje aspiracje i perspektywę życiową, są przecież kibicami Legii czy Wisły, są studentami dobrych uczelni. Czego szukać poza własnym środowiskiem? Negatywne wzorce stały się powszechne. Zanikają opiniotwórcze elity. Czy ta choroba przejdzie?
Na początku przemian ustrojowych mówiliśmy o ukształtowaniu się w pełni klasy średniej, która zapewni stabilizację. Musimy porozmawiać z dziećmi, wnukami, sąsiadami, znajomymi by wspólnie zrozumieć, co ci młodzi, często zdesperowani, chcą nam zakomunikować.
Uczestniczymy w nurcie cywilizacyjnym, który sam nas niesie. Komunikacja internetowa stała się rzeczywistością. Co ważne, istnieje jednak komunikacja słowa. Słowo nie zostanie zmarginalizowane.
Oczekujemy otrzeźwienia w codziennej kulturze słowa.
Senior Stanisław Kaseja
Komentarze