Wszystko zaczęło się od pisma Koalicji Polskiej Wolnej od 5G rozesłanego jeszcze w marcu do samorządów w całym kraju w sprawie podjęcia przez nie uchwały mającej na celu ochronę zdrowia mieszkańców przed elektroskażeniem. Petycję w lipcu przeanalizowała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej Łomży, zajmując swoje stanowisko.
Żaden z organów Miasta Łomża nie jest jednostką właściwą do wydawania opinii w zakresie technologii 5G i nie zajmuje się prowadzeniem badań naukowych na temat wpływu, bądź braku oddziaływania fal radiowych na żywe organizmy. Właściwą opinię wydać mogą wyłącznie naukowcy zajmujący się badaniami fal radiowych w całym zakresie promieniowania – czytaliśmy w uzasadnieniu.
Stanowisko z projektem uchwały odrzucającym petycję zostało skierowane na sierpniową sesję, ale ostatecznie punkt zdjęto z porządku obrad.
Chcieliśmy zająć się tym tematem szerzej, swoje spostrzeżenia mieli również radni. Dokonaliśmy analizy możliwości prawnych jakie nasz samorząd mógłby podjąć w zakresie oddziaływania pól elektromagnetycznych. Odbywały się spotkania z kancelarią prawną, pracownikami urzędu, a także ekspertami – tłumaczył prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. Jednostki samorządu terytorialnego nie zostały wyposażone w możliwości prawnego ingerowania w ogólnoeuropejskie i krajowe przepisy w tym zakresie – poinformował włodarz miasta przyłączając się ostatecznie do wniosku Komisji Skarg, Wniosków i Petycji o podjęcie uchwały nie uwzględniającej petycji Koalicji Polska Wolna od 5G, która została przegłosowana większością głosów.
Mimo to, jako samorząd, w trosce o ochronę zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców powinniśmy korzystać z wszelkich dostępnych możliwości formalno-prawnych pozwalających na uzyskanie kontroli nad występowaniem i natężeniem poziomu czynników szkodliwych dla zdrowia naszych mieszkańców – podkreśla prezydent, a jednym z podjętych kroków było pismo do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie z prośbą o uszczegółowienie badań w zakresie promieniowania elektromagnetycznego na terenie miasta Łomża oraz o udostępnienie lokalizacji punktów pomiarowych na stronach Geoportal.
Jeszcze wcześniej w związku z obawami i niepokojem mieszkańców Łomży, dotyczącymi budowy stacji bazowej Orange Polska S.A. przy ulicy Przykoszarowej 20, włodarz miasta wraz z radnym Arturem Nadolnym, nauczycielem Zespołu Szkół Mechanicznych i Ogólnokształcącycn nr 5, zwrócił się do tej spółki z prośbą o udzielenie informacji na temat oddziaływania planowanej inwestycji na ludzkie zdrowie i otaczające środowisko. W odpowiedzi zwrotnej napisano, że wszystkie inwestycje realizowane przez wymienioną sieć komórkową są zgodnie z obowiązującym prawem i normami środowiskowymi.
Podczas sesji w tematyce 5G wypowiedział się Dominik Polesiński, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska GIOŚ w Białymstoku.
Łomża nie jest na tyle dużym miastem, żeby 5G pracowało na wysokich częstotliwościach. Ta technologia działa punktowo na linii: nadajnik-odbiorca i wbrew pozorom jest bezpieczniejsza dla otoczenia – mówił przedstawiciel GIOŚ.
Tłumaczył, że normy natężenia pola elektromagnetycznego w naszym mieście w ciągu ostatnich trzech lat nie zostały przekroczone. Według zaleceń nie mogą one przekroczyć 7, a jak poinformował największy wynik 0,7 odnotowano w rejonie ulicy Kazańskiej.
Fale elektromagnetyczne są nienamacalne, tego nie widzimy i to jest w tym wszystkim najniebezpieczniejsze. Dysponujemy wiedzą ekspercką, że jeżeli powstaje wieża to na nią dopinane są następne urządzenia, które się na siebie nakładają. Uważam, że powinniśmy dalej przyglądać się sprawie wydawania pozwoleń na budowę wież w mieście – przekonywał podczas sesji radny Andrzej Podsiadło, który podczas głosowania nad projektem uchwały odrzucającej petycję Koalicji Polska Wolna od 5G nie zajął stanowiska.
Komentarze