Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 27 kwietnia 2025 01:00
Z ostatniej chwili!
Reklama

Co słychać w Klubie Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży? [FOTO]

Klub Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży wznowił swoją działalność 1 czerwca 2020 roku, po dość długiej przerwie spowodowanej wybuchem epidemii COVID-19.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP
Co słychać w Klubie Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży? [FOTO]

Łomżyńscy seniorzy starają się wracać do normalnego życia. Zdają sobie sprawę, że pandemia nie minęła i szybko nie minie, ale muszą nauczyć się z nią żyć, bo jak długo w całkowitej izolacji od ludzi można funkcjonować? Kto biernie przed pandemią spędzał czas z dnia na dzień, dalej to robi. Natomiast seniorzy, którzy byli zaangażowani w życie środowiska senioralnego powoli wracają do normalności. Do klubu przychodzi mniej klubowiczów, bo niektórzy boją się o własne zdrowie, tym bardziej, że wzrasta liczba zachorowań na COVID 19. W klubie przestrzegane są zasady bezpieczeństwa: dezynfekcja rąk, mierzenie temperatury, maseczki, odpowiedni dystans między osobami. Jest wydzielone izolatorium na wypadek gdyby w czasie zajęć ktoś źle się poczuł. Zapisywane są godziny wejścia i wyjścia klubowiczów. Ograniczona jest liczba osób mogących jednocześnie brać udział w zajęciach. Ze względu na obostrzenia sanitarne ograniczone są pewne formy zajęć.

Reklama dotacje unijne dla firm

Tak było                                                

Przed pandemią klub tętnił życiem. Każdego dnia były różnorodne zajęcia, przychodziło dużo klubowiczów. Klub „pękał w szwach”. Można było przy kawie, herbatce i słodkościach pogawędzić, snuć plany na przyszłość. Często na środowych spotkaniach klubowych bywało 180 – 200 osób. Odbywały się imprezy okolicznościowe spotkania z ciekawymi ludźmi. W pozostałe dni przychodziły osoby zainteresowane aktualną tematyką zajęć. Dużą popularnością cieszyły się sobotnie potańcówki.

Obecnie jest to niemożliwe. W klubie może przebywać  jednocześnie 35 osób. Seniorom brakuje  normalnej działalności klubu i kontaktu z rówieśnikami. Organizowane są zajęcia i spotkania na powietrzu.

Tak jest

Regularnie, dwa razy w tygodniu,  odbywają się próby zespołu „Maryna”. Zespół musi ćwiczyć, by utrzymać formę jaką sobie wypracował. Przed pandemią dużo występował w Łomży i poza nią. Wyjeżdżał na konkursy i przeglądy. Nie sposób wymienić wszystkich wydarzeń, w których brał udział.

Na początku lipca rozpoczęły się zajęcia fitness. Nie jak przed pandemią na sali, ale na powietrzu. Dwa razy w tygodniu, po sąsiedzku, na boisku Szkoły Podstawowej Nr. 7 w Łomży. Nie ma tu ograniczeń liczby osób, ponieważ jest dużo miejsca do ćwiczeń. Każdy uczestnik przynosi swoją matę. Zajęcia te cieszą się dużym zainteresowaniem.

Chętni seniorzy, mający rowery i kondycję, wpadli na pomysł, aby jeździć na wycieczki rowerowe a przy okazji poznawać bliżej okolice Łomży. Pierwszy wyjazd na trasie Łomża – Jednaczewo -Łomża, około 18 kilometrów, był sprawdzianem kondycji. I tu ogromne brawa. Wszyscy sprawdzili się doskonale, więc zaplanowano następny wyjazd. Tym razem trasa dłuższa, ponad 30 kilometrów, Łomża- Nowogród- Łomża. W Nowogrodzie  obiad w restauracji Wiszące Ogrody, położonej na skarpie z pięknym widokiem na okolicę. Po drodze jeden z uczestników ”złapał gumę”, ale szybko poradzono sobie z tym problemem. Kolejnym wypadem za miasto na rowerach był wyjazd do Giełczyna. Jedni zbierali grzyby, inni po prostu cieszyli się z kontaktu z przyrodą i spędzeniem czasu w miłym towarzystwie. Wszyscy powrócili w dobrej kondycji, pełni humoru, pozytywnego nastawienia i z planami na dalsze wyjazdy. Aż strach pomyśleć co będzie na koniec sezonu. Ha !

Na życzenie klubowiczów zorganizowano wyjazd autokarem na grzybobranie. Seniorzy nazbierali grzybów i jagód. Nikogo wilki nie zjadły, nikt się nie zgubił. Wszyscy wrócili bardzo zadowoleni. W sierpniu planowany jest grill na placu przy Domu Gościnnym Wenecja w Łomży. Ze względu na czas pandemii organizowane są spotkania plenerowe, bo taka forma spędzania czasu przez seniorów jest bezpieczniejsza niż przebywanie w pomieszczeniach.

Są tacy seniorzy, którzy w małych, zaprzyjaźnionych grupach, sami organizują sobie wyjazdy. Jeden z klubowiczów zaprosił przyjaciół do leśniczówki, niedaleko Łomży. Z kolei całkiem niedawno inny kolega gościł u siebie seniorów na działce, na Mazurach.




Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama