Relacjonuje Andrzej Korytkowski, prezes i szkoleniowiec „PREFBET-u”:
Białystok (23.06) to 7 zwycięstw i 5 miejsc na podium. Świetny start młodzika Bartosza Rogińskiego, który zwyciężył na 100 i 200 metrów. Warte zauważenia są zwycięstwa Rafała Pogorzelskiego na 1000 m (2:30,86), Dawida Likwiarza na 800m (1:58,52), Beaty Trzonkowskiej w dysku (48,79), Piotra Dąbrowskiego na 100m (11,32) oraz awans Martyny Krawczyńskiej na Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych 400m (58,85).
Olsztyn (26 06) to zwycięstwo Martyny Krawczyńskiej i drugie miejsce Bartosza Rogińskiego odpowiednio na 800 (2:18,51) i 300 metrów (39,19).
Białystok (27.06) to trzy awanse czterystumetrowców na Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych: Piotr Dąbrowski (50,10), Igor Duchnowski(50,68) i Bartosz Jurak (51,05).
Warszawa (27.06) Zwycięstwo i „życiówka” Rafała Pogorzelskiego z awansem na Młodzieżowe MP w biegu na 1500m (3:56,54) oraz awans na Mistrzostwa Polski Juniorów Dawida Likwiarza również na 1500m (4:05,21).
Łódź (28.06) juniorka młodsza Maja Łyskowka ustanawia rekord życiowy na 100m -12.65
- Gratuluję zawodnikom, ponieważ bardzo dobrze zaczynają ten trudny sezon. Najważniejsze, że przerwa spowodowana wirusem nie wpłynęła zbytnio na naszych zawodników i są oni w wysokiej formie. Tradycyjnie chciałbym podziękować za pomoc i możliwość przygotowań do sezonu firmie PPB PREFBET ze Śniadowa oraz rodzicom dzieciaków, którzy wożą zawodników na zawody. Na pewno sami nie bylibyśmy w stanie tego zrobić ze względu na małą dotację od miasta, któremu przecież przysparzamy popularności w Polsce. Pewne decyzje prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i jego doradców są dla nas trudne do zrozumienia. Miejska dotacja starczyła nam mniej więcej do …marca. I już moglibyśmy ją rozliczyć, bo od tamtej pory działamy tylko dzięki sponsorowi i rodzicom. Na razie nic nie zamierzamy odpuszczać, bo mamy nadzieję na pozyskanie jakiś środków finansowych pozwalających normalnie działać zwłaszcza, że szczyt sezonu mistrzostw Polski i innych imprez przypada tym razem na okres wrzesień - listopad. Zobaczymy co czas przyniesie, na razie cieszymy się z dobrej rozpoczęcia sezonu, nie poddajemy się i z niecierpliwością czekamy następnych zawodów – podsumowuje Andrzej Korytkowski.
Komentarze