Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:44
Reklama

Śpiewająca uczelnia z Łomży [VIDEO]

Muzyka łączy, dociera do nas poprzez wszystkie kontynenty, konstelacje różnych języków i obyczajów. Jest lekiem na stres i nieprzewidywalność świata. Pod jej wpływem fale beta w mózgu ustępują falom alfa i theta, a my odczuwamy przyjemny relaks. Posłuchajcie majówkowego duetu: Zuzanna Puchała, studentka Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, Jacek Bochenko, pracownik „Państwówki”. 

Brakuje przyjaciół, wspólnego śmiechu i bezpośrednich kontaktów. Być może dlatego wróciłam w domu do swojej pasji, śpiewania. W ten sposób chciałam połączyć się emocjonalnie z przyjaciółmi, wszystkimi osobami związanymi z uczelnią i naszym miastem – tak sytuację izolacji społecznej opisuje Zuzanna Puchała, studentka administracji w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.

Jeszcze w gimnazjum pasję wokalną Zuzanna Puchała rozwijała w Regionalnym Ośrodku Kultury w Łomży, pod okiem Agnieszki Żemek-Pawczyńskiej. Obecnie śpiewa w Chórze Katedralnym Vox Humana z Łomży, gdzie eksponuje atuty swojego gospelowego głosu. W domu stworzyła mini studio do nagrań,  szuka własnej drogi, nowych aranżacji i technik wokalnych.

To zabawa, ale także sposób na radzenie sobie z tym, co nas spotkało. Śpiewanie to taki instynkt, który towarzyszy ludziom chyba od zawsze. We Włoszech i teraz w Polsce śpiewamy na balkonach, nagrywamy zdalnie piosenki. W ten sposób przekazujemy sobie prosty komunikat: wszyscy, na całym świecie, jesteśmy ze sobą połączeni  – mówi Zuza. 

Aby zrozumieć fenomen muzyki warto sięgnąć po erudycyjną książkę „Muzykofilia. Opowieści o muzyce i mózgu”, której autorem jest profesor neurologii Oliver Sacks. Muzyka pozwala przemówić niemym po zawale, wyrwać z bezruchu parkinsonistów, pod jej wpływem szare komórki w mózgu „rozświetlają się”. 

Na portalu społecznościowym uczelni powstała grupa #spiewajacapwsip, która chce swój pozytywny, młodzieńczy przekaz po prostu wyśpiewać.

Nad samym nagraniem i montażem ścieżki dźwiękowej pracowaliśmy z Zuzą w domach, zdalnie. Spotkaliśmy się, zachowując odpowiednie odległości, dopiero przy nagraniu teledysku. Chcemy dać mieszkańcom trochę dobrej energii – mówi Jacek Bochenko, informatyk, grafik i muzyk. Jest autorem ścieżki dźwiękowej i teledysku do piosenki.

Być może koronawirus będzie katalizatorem nie tylko zmian społecznych i gospodarczych, ale doprowadzi także do artystycznego wzmożenia. W końcu teraz mamy więcej czasu na powrót do własnych marzeń.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama