Marek Adam Komorowski oddał hołd również przy Dębie Pamięci, zasadzonym przez Stefana Melak, który był ówczesnym przewodniczącym Komitetu Katyńskiego, i który także zginął w katastrofie lotniczej. Miejsce to i znajdująca się tam Aleja Dębów Pamięci jest miejscem szczególnym, poświęconym Ofiarom Katyńskim, gdzie w październiku 2009 r. zostało posadzonych 96 Dębów Pamięci.
Niestety kilka miesięcy później w katastrofie polskiego Tu-154 w Smoleńsku, zginęło dokładnie 96 osób na czele z prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim i małżonką Marią Kaczyńską, ostatnim prezydentem RP na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim. Ponadto wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa osiemnastu parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, generałowie i oficerowie Wojska Polskiego, biskupi i kapłani różnych wyznań, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych, przedstawiciele Rodzin Katyńskich oraz osoby towarzyszące, a także załoga samolotu. Wszyscy najważniejsi ludzie w państwie.
Jak podkreśla Marek Adam Komorowski, w katastrofie tej zginęło wielu wspaniałych ludzi, znajomych i przyjaciół. Tragedia, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 r. ma wymiar szczególny dla członka Senatu z jeszcze jednego powodu, bardziej personalnego. Otóż zginał wtedy przyjaciel senatora, Krzysztof Jakub Putra, ówczesny wicemarszałek Sejmu RP, a jak sam zaznacza Marek Adam Komorwski, był również przyjacielem całego województwa podlaskiego.
Komentarze