Ogromnym wsparciem jest także asystent rodziny. Jak przyznaje Pani Teresa, dla niej pomoc Konradowi i jego babci to coś więcej, niż tylko wyciągnięcie dłoni w rozmaitych życiowych sytuacjach. Oboje po prostu stali się częścią fundacyjnej rodziny. Między Konradem, a synem Pani Teresy - Kubą zrodziła się wyjątkowa przyjaźń. Spędzają wspólnie wolny czas i wakacje. Mają wspólne zainteresowania i doskonale się uzupełniają.
-Wszystko zaczęło się cztery lata temu. Konrad trafił do szpitala, a ja postanowiłam zabrać ze sobą Kubę, byśmy wspólnie odwiedzili Konrada. I już wtedy między chłopcami narodziła się nić porozumienia i sympatii. Teraz przyjeżdżamy już we dwójkę. Możliwie jak najczęściej – mówi Teresa Tankiewicz, asystent rodziny z Fundacji “Pomóż Im”.
Asystent rodziny w domowym hospicjum, to tak naprawdę opiekun rodziny. Towarzyszy jej i pomaga, gdy zachodzi taka potrzeba. Konrad i jego babcia, to jedna spośród dziewięciu rodzin z Ziemi Łomżyńskiej, którymi opiekuje się “Fundacja Pomóż Im” w ramach domowego hospicjum. I jak przynaje Pani Teresa, wszystkie rodziny, które ma pod swoją opieką są naprawdę wyjątkowe i cudowne. Domowe Hospicjum, stworzone przez Fundację Pomóż Im, jest pierwszym takim miejscem w północno-wschodniej Polsce opiekującym się małymi pacjentami i ich rodzinami w najtrudniejszym, ale też najważniejszym okresie ich życia. Pracownicy domowego hospicjum do domów dzieci i ich rodzin zanoszą nie tylko specjalistyczną opiekę, ale co równie ważne - ciepło i troskę. Może się wydawać, że hospicjum to śmierć i smutek. W tym przypadku jest zupełnie inaczej. Hospicjum, to uśmiech, ukojenie i co najważniejsze nadzieja.
- Bez tej fundacji miewałam takie momenty, w których czułam po prostu bezsilność i płakałam. Nie wiedziałam zupełnie, co robić. A odkąd mam wsparcie fundacji jestem w stanie normalnie żyć i nie martwić się o to, co będzie jutro – opowiada Pani Hanna.
Jednak domowe hospicjum “Fundacji Pomóż Im” to wspólne dzieło wszystkich tych, którzy dokładają swoją cegiełkę chociażby w postaci 1 procenta podatku. To te fundusze sprawiają, że lekarze i pielęgniarki codziennie odwiedzają podopiecznych domowego hospicjum przynosząc im ukojenie w bólu i spokój. Umożliwiają chociażby wykonywanie świadczenia nierefundowanego przez NFZ, jak rehabilitacja. To ona – żmudna, ale niezbędna – pozwala na znaczące polepszanie komfortu życia podopiecznych. 1 szczęśliwa minuta, 1 miesiąc bez bólu, 1 przeżyty kolejny rok. To dla nich i ich rodzin ogromna wartość. 1 ma wielką siłę. Dlatego pomóż im, by mogli nadal czynić dobro. Także tu na Ziemi Łomżyńskiej
Komentarze