W lutym ruszyły prace budowlane w obrębie Starego Rynku. Ulice Giełczyńska oraz Rządowa zostały zamknięte, a przy okazji zaczęły się różne niedogodności dla łomżyniaków. Oprócz komplikacji logistycznych, z przemieszczaniem się po tych rejonach, narodził się również problem dla właścicieli pobliskich przedsiębiorstw.
Jest ciężko. Bardzo mało ludzi. Starzy klienci umieją tu dojść, ale nowi niestety idą gdzieś dalej i nie wiedzą jak tu trafić - tłumaczy jedna z pracownic pralni chemicznej. - Jednak muszą zrobić tę ulicę, nie ma co mówić. Dobrze, że chociaż ten wjazd zrobili – dodaje.
Wspomniany wjazd umiejscowiony jest na wysokości powstającego budynku KRUS-u i prowadzi do parkingu na Placu Niepodległości. Faktycznie, można zauważyć, iż owy parking na pewno jest pomocny, gdyż znajduje się na nim cały szereg samochodów i zdecydowanie ułatwia on sprawę potencjalnym klientom. Jednakże nie wszyscy mieszkańcy o tym wiedzą, a to często nie sprzyja handlowcom.
Ulica Dworna na czas remontu została przemianowana na dwukierunkową, a to powoduje następne utrudnienia. Z racji tej decyzji, postój został zabroniony. Jak przekonuje jeden z przedsiębiorców, upomnienia bądź kolejne mandaty policji czy straży miejskiej, sprawiły, że niektórzy klienci się zniechęcili i wystraszyli.
Nawet jeśli ludzie na chwilę staną, policja bądź straż miejska wlepia im mandaty- mówi właścicielka Salonu Mody Massimo przy ul. Dwornej.
Problem pojawia się również w momencie przyjazdu dostawców. Parking, który znajduję się przy Katedrze św. Michała Archanioła jest bezpłatny, przez co spora część klientów zostawia swoje auta na kilka godzin. Dostawcy nie mają, gdzie parkować, brakuje miejsc postojowych.
Ludzie zostawiają swoje samochody na parkingach i idą nie wiadomo gdzie. Wtedy auta stoją od 7.30 do 15.30 i nic z tym nie można zrobić. Powinni zrobić płatny parking. Wtedy każdy załatwiłby swoje sprawy i po kłopocie- dodaje właścicielka Salonu Mody Massimo.
Problem z parkingiem w tym miejscu to nie kwestia pojedynczej opinii. Zauważalny jest przez wielu pracowników. Bardzo często się zdarza, że klienci zanim znajdą miejsce, o ile w ogóle to nastąpi, muszą objeżdżać okolicę po kilka razy.
Najlepiej, gdyby te ulice remontowane byłyby częściowo. Najpierw niech zrobią Giełczyńską, a następnie Rządową albo na odwrót. Bez róznicy – tłumaczy pani Zofia, właścicielka jednego ze sklepów odzieżowych
Za wspomnianymi lokalami przy ul. Dwornej, znajduje się parking osiedlowy. Tu również pojawia się spory dylemat, gdyż klienci, którzy nie mają, gdzie parkować, wjeżdżają na parking dla mieszkańców, powodując tym samym niezadowolenie zarówno lokatorów jak i pracowników. W związku z trwającymi pracami budowlanymi powstaje wielki problem, jak temu zaradzić. Jak informuje jedna z właścicielek sklepu, pismo odnośnie tej sprawy trafiło do Urzędu Miasta.
Tuż za rogiem przedsiębiorcy wcale nie mają lepiej. Kłopoty w handlu i mniejszą ilość klientów zauważają także na ul. Farnej. Zwracają uwagę na to, że ta różnica w liczbie konsumentów jest bardzo wyraźna.
Stali klienci przychodzą. Z nowymi jest różnie i zależy od dnia. Czasem zdarza się, że nikt nie przychodzi przez cały dzień – zauważa Magda, jedna z pracownic sklepu z odzieżą męską.
Klientów jest jak na lekarstwo, a nowych wcale nie przybywa. Tymczasem wśród przedsiębiorców da się wyczuć zdenerwowanie i niepewność, co do przyszłości. Zastanawiają się, jak dalej wyglądać będzie ta sytuacja i czy ktoś znajdzie na to antidotum, czy nastąpi jakakolwiek poprawa.
Dla nas ta sytuacja jest bardzo niekorzystna. Powstają korki, każda krzyżówka jest zamknięta. Jestem po prostu wściekły- stwierdza jedna z osób prowadząca działalność przy ul. Farnej.
Ich zdaniem, lepszą alternatywą byłoby przeprowadzenie remontów na jesień. Trzeba jednak zauważyć, iż ta decyzja wiązałby się z przesuwaniem kolejnych terminów, przedsięwzięć czy projektów, co mogłoby wiązać się z wieloma formalnymi trudnościami.
Trzeba zwrócić również uwagę na komplikacje w komunikacji miejskiej, bo to zdaniem pracowników, także ma znaczny wpływ na utratę klientów. Dodają, iż przez zmiany w trasach przejazdu autobusów, wielu ludziom po prostu się nie chcę i nie mają ochoty z daleka spacerować i cieszyć się zakupami.
Problem pracowników i właścicieli sklepów z pewnością może być coraz większy. To dopiero początek prac budowlanych przez co hurtownicy jeszcze bardziej będą zauważać spadek sprzedaży, ale także, co równie ważne, niezadowolenie klientów. Zakończenie prac przewidywane jest do 30 czerwca 2020 r., a do tego czasu, jak to powiedziała jedna z właścicielek sklepu „Muszą jakoś przetrwać”.
Komentarze