- Dla mnie to podróż edukacyjna, bo po raz kolejny przekonuję się, że realnie ważne życie dzieje się poza Warszawą czy Białymstokiem. Cieszę się, że powiat łomżyński tak szeroko może korzystać z budżetu państwa, ponieważ uzyskał najwyższy możliwy poziom dofinansowania. Słyszałem od księdza proboszcza, że droga przed remontem była prawie nieprzejezdna, teraz jest równa jak stół. Oby też była bezpieczna - powiedział minister Dariusz Piontkowski.
Starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski i Krzysztof Święcki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łomży zgodnie podkreślają "strategiczny" charakter trasy liczącej 13 kilometrów.
- Łączy drogę krajową 61 z drogą wojewódzką 677, trzy miejscowości gminne - Śniadowo, Miastkowo i Nowogród, dwie miejscowości parafialne - Śniadowo i Szczepankowo. Jest ważna także dla Łomży. Notujemy na niej największe natężenie ruchu ze wszystkich dróg zarządzanych przez powiat. Choć, trzeba przyznać, nie było tu zbyt wielu wypadków - podkreślał starosta Lech Marek Szabłowski.
Przypomniał jak przed siedmiu laty udało się zdobyć fundusze na modernizację pierwszych trzech kilometrów drogi "trudnej i smutnej".
- Pozostało jeszcze sporo, ale otwierany dziś odcinek był chyba najgorszy. Mogliśmy to zadanie wykonać dzięki wsparciu finansowemu z Funduszu Dróg Samorządowych oraz we współpracy samorządów powiatu i gminy Śniadowo. Na ręce pana ministra kieruję podziękowania za stworzenie przez rząd takiego "instrumentu " jak FDS. W poprzednich latach województwo miało po 40 - 60 milionów złotych na drogi lokalne, w tym wojewoda rozdysponował około 400 milionów. Mamy za co dziękować - dodał starosta.
Powiat łomżyński uzyskał z FDS na 12 zgłoszonych przez siebie zadań 15,5 miliona złotych dofinansowania przy łącznym swoim rocznym budżecie 50 milionów.
- Tu akurat nie ma udziału marszałka, choć do tej pory najczęściej dawał pieniądze. Ale to dobrze, że są także inne możliwości. Dróg wojewódzkich mamy 1300 kilometrów, a powiatowych jest ponad 7000. Dziękuję w imieniu mieszkańców, w tym szczególnie mojej cioci, która tu od lat mieszka i mówiła, że była to "droga zapomniana nie przez Boga, ale przez ludzi" - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś.
Wójt Śniadowa Rafał Pstrągowski podkreślił, że batalia o remont drogi, którą tworzyły "dziury na dziurach", trwała już od 2009 roku.
- To piękny prezent na święta - powiedział przed przecięciem wstęgi i poświęceniem nowej trasy przez księdza Dariusza Wiznera, proboszcza ze Szczepankowa.
Jak wyjaśnił dyrektor Krzysztof Święcki, przebudowany został odcinek 3-kilometrowy. Ma teraz m. in. 5,5 metra szerokości, pobocza, 12,5 centymetra warstwy bitumicznej oraz gwarancję na 84 miesiące. Zadanie zostało wykonane przez firmę BIK-Projekt z Łomży za nieco ponad 3 miliony złotych, z czego po około 300 tys. wyłożyły powiat łomżyński i gmina Śniadowo, a głównym źródłem był Fundusz Dróg Samorządowych.
Komentarze