Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 04:52
Reklama

Kwesta 2019. Pamięć z kamienia i blasku

Kiedy w 1984 roku harcerz Józef Babiel, Józef Grochowski z PTTK, Ewa Fabiszewska (obecnie Szleszyńska) i inni pojawili się z kwestarskimi puszkami na zabytkowym cmentarzu w Łomży, musieli wyjaśniać dlaczego proszą o datki. A jednak - mimo, że były lata przerw w zbiórkach - zbudowali jedną z najpiękniejszych łomżyńskich tradycji. Dlatego teraz już nic wyjaśniać nie trzeba - wystarczy wdzięczności i proste: "Dziękujemy".

Bo dziękujemy wszyscy. Każdy, kto w Łomży po raz pierwszy zaczerpnął powietrza i wykrzyczał mamie, że jest, dostał pierwszą szóstkę (a choćby i nawet pałę), miał zamglone oczy z miłości, poczuł  na skórze wodę Narwi. Nie ma innego tak łączącego łomżyniaków  wydarzenia jak kwesta "Ratujemy łomżyńskie zabytki cmentarne".

Ma, oczywiście, wymiar materialny, bo  krzyże, groby, pomniki, ogrodzenia, tablice, rzeźby mają swój materialny kształt i trzeba je co pewien czas odnowić. Ale także jest to "miasto" żywej pamięci z kształtem z blasku tysięcy ogników,  dymu, jesiennej mgły, szelestu liści. Tylko pamiętając jesteśmy pełnymi ludźmi.

Kwestę dla ratowania zabytków cmentarza  katedralnego, który datowany jest na 1801 rok, organizuje Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Wiceprezes TPZŁ Józef Babiel jest głównym koordynatorem tego wydarzenia.

- Po raz 30. kwestujemy na rzecz naszej zabytkowej nekropolii. Cieszę się, że nasza akcją w ogóle sie nie wypala. Za każdym razem spotykamy się z wielkim zaangażowaniem, entuzjazmem, życzliwością  wszystkich, którzy biorą w niej udział. Bardzo podoba mi się nowa inicjatywa Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących. Oczywiście, w porządkowanie cmentarza angażują się już od dawna młodzież i nauczyciele pobliskiego "Ekonomika" czy harcerze, ale myślę, że pomysł "Wety", czyli objęcie stałą opieką  jednego z nagrobków, w tym przypadku odrestaurowanego w tym roku lekarza weterynarii, jest znakomitą wskazówką także dla innych. Są przecież na naszym cmentarzu groby kapłanów, żołnierzy, nauczycieli, prawników, inżynierów, lekarzy.  Są też w mieście uczniowie i przedstawiciele tych środowisk zawodowych. Bardzo by pomogło, gdyby mogli się zająć wybranymi mogiłami, niekoniecznie tylko zabytkowymi - mówi wiceprezes TPZŁ.

Nie próbuje podsumowywać jaką kwotę udało się zebrać i przeznaczyć na cmentarne zabytki przez 29 dotychczasowych kwest. Zabawne jest to, że pierwsza, w 1984 roku, przyniosła około 52 tysięcy złotych, tak jak rok temu. "Po drodze" były zresztą zbiórki z wielomilionowymi, inflacyjnymi rekordami. To oczywiście jednak tylko wartości nominalne o nieporównywalnej tzw. sile nabywczej.

Jest duża szansa, aby tegoroczna (w ubiegłym roku udało się zebrać ponad 52,5 tysiąca złotych) kwesta okazała się jedną z rekordowych. Hojność darczyńców bowiem nie słabnie, a ze względu na układ kalendarza, zbiórka potrwa trzy dni - 1 listopada do puszek, 2 i 3 listopada do skarbon rozmieszczonych na cmentarzu.                      

Łomżyński zabytkowy cmentarz to blisko 600 skatalogowanych zabytków. Do 300 zbliża się liczba tych, które już poddane zostały zabiegom ratowniczym.

- Każdego roku , w uzgodnieniu ze służbami ochrony zabytków i parafią wprowadzamy a listę zadań nowe obiekty, ale stopniowo będziemy musieli wracać do tych dawniej restaurowanych. Takim problemem jest główna brama cmentarza. Nie chcę jednak podejmować tematu, dopóki nie zostanie uregulowana kwestia wjazdu pojazdów  na cmentarz. Przy tzw. bramie komunalnej mamy już zakaz wjazdu- tłumaczy Józef Babiel.

Łomżyńska kwesta 1 listopada na rzecz ratowania zabytków cmentarza trzech wyznań założonego w 1801 roku należy do najbardziej trwałych tego rodzaju inicjatyw w Polsce.  



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama