Próbę uratowania najważniejszej tegorocznej inwestycji w mieście podjęli łomżyńscy radni. Zaapelowali do prezydenta, aby budowę ulicy Wiosennej przeprowadzić choćby bez dotacji z zewnątrz, za pieniądze z budżetu miasta. Ale w tym roku to nie będzie możliwe.
Kilka tygodni temu władze miasta zorganizowały i rozstrzygnęły przetargi na realizację kolejnych elementów dużego zadania zwanego czwartym etapem „usprawnienia drogowych połączeń regionalnych w granicach Łomży”. Miało ono polegać na budowie nowego odcinka ulicy Zawadzkiej (od Przykoszarowej do ronda przy Szosie do Mężenina), pobliskiej ulicy Wiosennej oraz odwodnienia całego terenu. Z ofert przetargowych wynikło, że przedsięwzięcie można by zrealizować za około 20 milionów złotych. Problem w tym, że swój wkład miasto przewidywało na 3 miliony (2 z kredytu), a całą resztę miało nadzieję pozyskać z unijnych funduszy przyznawanych przez Urząd Marszałkowski. Prezydent Mariusz Chrzanowski prowadził rozmowy z zarządem województwa niemal od początku swoje kadencji, ale kilka dni temu oficjalnie poinformował, że będzie musiał prawdopodobnie unieważnić przetargi, ponieważ żadnych unijnych pieniędzy nie będzie.
Temat inwestycji „Zawadzka – Wiosenna” podjęli radni. Z zaskakującą energią i determinacją. Tak wielką, że dyskusja rozgorzała, choć w ogóle nie było tej sprawy w programie sesji. Z próbą „ubrania” prezydenta w to przedsięwzięcie za pomocą specjalnego apelu, choć to gospodarz miasta ma wyłączne prawo do inicjatyw budżetowych.
Według radnych (m. in. Hanki Gałązki), budowa dróg w tej części miasta jest tak ważna, że należy ją zrealizować poszukując funduszy w budżecie miasta. Entuzjazmu nie powstrzymał ani głos radnego Janusza Mieczkowskiego, że takich pieniędzy po prostu tam nie ma, ani nawet wyraźne ostrzeżenie skarbniczki miasta Elżbiety Parzych, że wykorzystanie wszystkich potencjalnych rezerw z budżetu może mieć w drugiej połowie roku bardzo przykre konsekwencje np. dla oświaty, której budżet zwykle wymaga uzupełnień po wakacjach. Większość radnych postanowiła przyjąć apel do prezydenta o przedstawienie autopoprawki do budżetu wprowadzającej budowę, przynajmniej ulicy Wiosennej.
Temat powrócił w drugiej części sesji, dobę po ogłoszeniu przerwy.
- Byliśmy cały dzień na „gorącej linii” z Urzędem Marszałkowskim i sytuacja jest taka, że jednak będę musiał unieważnić przetargi na budowę ulic Zawadzkiej i Wiosennej – tłumaczył prezydent Mariusz Chrzanowski. - Możemy natomiast z własnych środków zrealizować odwodnienie osiedla Zawady Przedmieście. W początkach przyszłego roku możemy zgłosić znów te zadania, już w nowej perspektywie finansowej. Będzie też można starać się o refundację kosztów tego odwodnienia. Dołączając do tego budowę Wiosennej, nie mielibyśmy na to szans.
Komentarze