Utrzymywanie opłat ponoszonych przez mieszkańców miasta na dotychczasowym poziomie powoduje deficyt środków finansowych w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi w kwocie niemal 1,4 mln zł za 2019 r. i 3,8 mln zł w roku 2020. Skutkiem braku zbilansowania dochodów i wydatków systemu jest brak możliwości zawarcia umowy na zbieranie i transport odpadów. Na to zadanie został przeprowadzony przetarg, ale jego rozstrzygnięcie może nastąpić wyłącznie w przypadku zapewnienia finansowania umowy.
Jak informowano już na początku roku, wpływ na wysokość opłat mają głównie dwa czynniki. Pierwszym jest odbiór odpadów realizowany przez prywatnego przedsiębiorcę, którego cena wynika z otwartego przetargu. Drugim jest przetwarzania odpadów, realizowane przez Zakład Gospodarowania Odpadami sp. z o.o. Zgodnie z informacją przedkładaną radzie przez prezesa spółki, w tym przypadku znacząco wzrosły elementy składające się na koszt tego czynnika, czyli m.in. ilości odpadów i koszt ich spalania, opłata „marszałkowska” za korzystanie ze środowiska, ceny paliw i energii elektrycznej, kosztów pracy i ubezpieczenia mienia, jak również ceny związane ze skróceniem czasu magazynowania odpadów z 3 lat do 1 roku oraz z uzyskaniem nowych pozwoleń zintegrowanych lub uaktualnieniem obecnych zgodnie z wymaganiami nowej ustawy.
Warto również podkreślić, że choć ogólna ilość odpadów wytwarzanych w zabudowie jednorodzinnej jest ponad dwukrotnie mniejsza niż w zabudowie wielorodzinnej (wynika to z ilości gospodarstw domowych), to jedno gospodarstwo z zabudowy jednorodzinnej wytwarza dwukrotnie więcej odpadów niż gospodarstwo z zabudowy wielorodzinnej. Z kolei ilość odpadów zebranych selektywnie w zabudowie jednorodzinnej stanowi 50 proc. wszystkich odpadów, a w zabudowie wielorodzinnej niewiele ponad 20 proc.
Jak już informowaliśmy, wszystkie okoliczne gminy przyjęły nowe, wyższe stawki na przełomie 2018 i 2019 roku, dzięki czemu systemy gospodarowania odpadami w tych samorządach bilansują się. W mieście natomiast powstaje coraz większy deficyt w systemie, gdyż Rada Miejska dotychczas nie zatwierdziła nowych stawek. Jeżeli w środę radni nie przyjmą proponowanych cen, to w przyszłości będzie to najprawdopodobniej skutkowało jeszcze wyższymi opłatami ponoszonymi przez mieszkańców Łomży.
Materiał informacyjny Urzędu Miejskiego w Łomży
Komentarze