- Z rolnikami rozmawiamy cały czas, wsłuchujemy się w ich problemy. To szczególna praca i szczególna służba dla naszej ojczyźnie. Rozwiązujemy problemy, które się pojawiają, a kiedy trzeba świętujemy tak, jak tutaj w Szepietowie. To symbol tego, że mamy się tym poszczycić. Co, ważne za każdym razem odkrywamy tutaj coś nowego w zakresie metod hodowli, pasz, sprzętu - mówił Tadeusz Romańczuk, sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa, senator z województwa podlaskiego.
Wiceminister dokładnie zapoznał się z prezentacjami hodowców i całą ofertą wystawą PODR. W niedzielny poranek, wraz z innymi gośćmi - parlamentarzystami, przedstawicielami administracji rządowej i samorządowej, szefami i pracownikami instytucji związanych z rolnictwem, rolnikami - wziął też udział w polowej mszy świętej celebrowanej przez biskupów Tadeusza Bronakowskiego i Stanisława Stefanka, a później w honorowaniu nagrodzonych i odznaczonych.
Wśród gości PODR był najnowszy poseł z województwa podlaskiego, wywodzący się z Ziemi Łomżyńskiej, profesor Henryk Wnorowski.
- Posłem jestem dokładnie od 12 czerwca. Wiem, że nie na długo, bo jeszcze przede mną tylko dwa posiedzenia Sejmu w lipcu i jedno we wrześniu, ale już gdzieś w annałach sejmowych ślad pozostał. Sprawy rolnictwa są mi bliskie. Pochodzę ze wsi, doktorat poświęciłem tematyce z zakresu ekonomiki rolnictwa. Moje doświadczenia menedżerskie także wiążą się z zakładami przetwórstwa spożywczego, a w dodatku do Sejmu wszedłem na miejsce posła Krzysztofa Jurgiela, czyli znakomitego znawcy rolnictwa, dwukrotnego ministra. Czuję odpowiedzialność aby go jak najlepiej zastępować w interesie polskich rolników - powiedział poseł Henryk Wnorowski
Żadnych wątpliwości co do roli i rangi wystawy w PODR nie mają przedstawiciele samorządu województwa.
- To największe wydarzenie rolnicze w regionie, dwa dni, kiedy rolnictwo znajduje się absolutnie w centrum uwagi. To bezcenne spotkanie rolników, producentów maszyn , pasz i wszelkich środków do produkcji rolnej, miejsce prezentowania nowych rozwiązań i technologii - stwierdził wicemarszałek Stanisław Derehajło.
Podobnie uważa radny Sejmiku Stefan Krajewski
- Od wielu lat to wizytówka tego, jak się rozwijają u nas te dziedziny związane z rolnictwem. Myślę, że minęły już czasy, kiedy zazdrościliśmy Zachodowi, teraz to inne województwa i kraje mają czego się od nas uczyć.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tradycyjnie w Szepietowie prezentuje realizowane przez siebie programy rozwojowe i zachęca do ich korzystania.
- Pogoda jest w tym roku dosyć zmienna , była i susza i nawalne deszcze, teraz znowu jest sucho, Organizacyjnie jesteśmy gotowi, aby uruchomić pomoc dla rolników. Czy jednak będzie taka potrzeba jak w 2018 roku, trudno powiedzieć. Decyzje należą do rządu. W niektórych gminach powstają już komisje do szacowania strat suszowych. My jesteśmy gotowi, aby pomagać - poinformował Wiesław Tadeusz Grzymała., dyrektor Podlaskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. - Obszarów wsparcia jest wiele i zachęcam rolników do korzystania z różnorodnych możliwości, jakie otwiera przed nimi ARiMR - dodał Marcin Sekściński, zastępca dyrektora.
Wystawa w Szepietowie ma swój rytuał. Pierwszy dzień jest na spokojniejsze zapoznawanie z propozycjami hodowców i firm. Drugi - to gala, pokazy, wręczanie nagród, satysfakcja organizatora.
Od niedawna można podziwiać podczas gali adeptów Szkoły Młodych Hodowców, czyli młodzież, która uczy się profesjonalnej prezentacji zwierząt na wystawach i pokazach. Prawdziwą furorę robi także obecność na arenie zupełnie malutkich (4 - 10 lat) dzieci ze swoimi cielaczkami. Jednego z dzielnych maluchów prowadząca pokaz zapytała o imię podopiecznej. "Myszka" - padła odpowiedź. "Muuuu" - potwierdziła Myszka.
- Mam nadzieję, że zainteresowanie jest potwierdzeniem naszej pozycji w kraju. W dziedzinie hodowli krów mlecznych i koni, ale także ras mięsnych, owiec, drobiu czy królików można tu spotkać czołówkę krajowych i europejskich producentów. Cieszę się, że to nasi rolnicy nadają ton hodowli w kraju - stwierdził na podsumowanie Wojciech Mojkowski, dyrektor Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
Stanisław Moczulski z gminy Grodzisk przywiózł do Szepietowa Herkulesa. Pięknego ogiera ardena uratował przed wywózką do rzeźni. Teraz ma w stajni superczempiona, konia do każdego zadania.
- Koń jest tak samo do pracy, jak i do atrakcji. Herkules potrafi robić wszystko, ale już sobie zasłużył, żeby być tylko do bryczki. Hodowla koni to tradycja w mojej rodzinie od pradziadków, ale w gospodarstwie mamy też inne kierunki. Synowie też już interesują się hodowlą koni - powiedział laureat z miejscowości Żery-Pilaki w powiecie siemiatyckim.
***
Jak informuje PODR, w tym roku do Szepietowa przyjechało 120 hodowców bydła mlecznego, byli też hodowcy bydła mięsnego, koni i owiec. W budynku pokazowym można było obejrzeć najlepsze okazy kur, gęsi, kaczek, indyków, przepiórek oraz drobiu ozdobnego. Na VI Ogólnopolskiej Wystawie Królików hodowcy zaprezentowali ok. 500 sztuk tych zwierząt.
W sumie podczas Wystawy zaprezentowało się około tysiąc zwierząt. Spośród wszystkich wybrano najlepsze pod względem cech danego gatunku i uhonorowano tytułami superczempionów, czempionów i wiceczempionów.
Bydło mleczne
Tytuł superczempiona w kategorii jałowic otrzymała Saga z hodowli Adama Pietruszyńskiego, a wśród krów - Maga z hodowli Pawła Kuleszy
Bydło mięsne
Tytuł superczempiona - zdobył buhaj z hodowli Jolanty Świderska.
Konie
Tytuł superczempiona zdobyła klacz Mścisława z hodowli Andrzeja Ślepowrońskiego, a wśród ogierów Herkules z hodowli Stanisława Moczulskiego.
Statuetki superczempionów zabrakli także do domów hodowcy owiec - Bogusław Bilmin za tryka owcy wrzosówki i Dorota Bystrowska za maciorkę; drobiu - Zofia i Grycjan Skórniccy za zielononóżkę kuropatwianą (drób grzebiący) oraz Mirosław Niczyporuk za gęś białą kołudzką.
Komentarze