Od ubiegłego roku we współpracy m. in. z Ministerstwem Cyfryzacji "wyciąga seniorów z cyfrowego marginesu".
- Jesteśmy mniej więcej w połowie tego projektu. Zakończymy go pod koniec 2020 roku. Spotykamy się w Łomży w sali Szkół Katolickich na pierwszym z podsumowań, jakie mamy zaplanowane w powiatach, w których go realizujemy. W mieście udział biorą 124 osoby w wieku od 65 lat do nieskończoności, bo mamy uczestników zbliżających się do 90. urodzin - informuje z uśmiechem Piotr Grabani.
Scenariusze działań przygotowali specjaliści z łomżyńskiego NOT, a zatwierdziło Ministerstwo Cyfryzacji. Program polega na przekazaniu uczestnikom podstawowego zasobu wiedzy informatycznej nie tylko w zakresie obsługi komputera i poruszania się po internecie, ale również dotyczącej rozwijającej się cyfryzacji różnych dziedzin życia. Seniorzy poznają zatem zasadę działania urządzeń - od stacjonarnych po smartfony i tablety. A dodatkowo jeszcze programy służące komunikacji (np. Skype), podtrzymywaniu więzi społecznościowych (Facebook) oraz korzystaniu z cyfrowych udogodnień w życiu codziennym (e-Urząd, e-Zdrowie, e-Obywatel).
- To są ludzie, którzy uczyli się trochę lat temu, kiedy o tak rozwiniętej rzeczywistości komputerowej nikt nawet nie śnił. Kiedy pracowali, w latach 80. czy 90. komputeryzacja, czyli to wszystko, co dzisiaj - można powiedzieć - dzieci wysysają z mlekiem matki, dopiero się rozwijało. Dlatego Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało plan jak z tej alienacji seniorów wydobyć i uczynić ich pełnoprawnymi uczestnikami tej nowej odmiany dynamicznego życia gospodarczego - tłumaczy dyrektor NOT.
Zajęcia z uczestnikami programu prowadzą fachowi trenerzy. Nie kryją zachwytu.
- Projekt jest fantastyczny i poznałam fantastycznych ludzi, z którymi można było przejść od poziomu zerowego do bardzo, bardzo wysokiego. Było wiele entuzjazmu, chęci, zaangażowania, wszystkiego. To ludzie do tańca i do różańca, po prostu. A co mi się najbardziej podoba - do dzisiaj wysyłają do mnie wspaniałe maile i zdjęcia ze swoich ważnych wydarzeń czy wakacji. Myślę o wysiłku, jaki włożyli z wielkim szacunkiem - mówi Sylwia Cichocka.
A jak oceniają owoce programu sami zainteresowani?
- Bardzo wiele się nauczyliśmy. Zajęcia mnie wzbogaciły i wzmocniły - mówi Elżbieta Waldzińska. - Uczyliśmy się przede wszystkim jak korzystać z internetu. Prawie wszyscy mają na ten temat jakąś wiedzę, ale nie umieliśmy np. zrobić przelewu, wyszukać odpowiednich informacji. W tej chwili możemy wiele spraw załatwić bez wychodzenia z domu, bez problemów i stresu Nadal wolę być "między żywymi", ale czasami wieczorem lubię przy komputerze posiedzieć - dodaje Grażyna Grodzik.
Dobra atmosfera i dobre efekty są w dużej mierze konsekwencją założeń przyjętych przez Piotra Grabaniego i jego współpracowników:
- Chcemy nauczyć seniorów tyle, ile chcą i potrafią. To nie jest szkoła z ocenami i wymaganiami. Ma być przyjemnie, Ma być tak, że kiedy się budzą w dniu zajęć, to z radością ze spotkania z przyjaciółmi. Grupy są z zasady dziesięcioosobowe, ale nigdy nie mówimy jedenastej, dwunastej czy trzynastej osobie, aby sobie poszła do domu. Pod koniec zwrócimy się do ministerstwa o zwiększenie puli. Mamy trochę oszczędności i postaramy się utworzyć dodatkowe grupy. Nie zmarnujemy ani grosza i nie oddamy go do Warszawy. Można cały czas się zgłaszać - zaprasza Piotr Grabani.
Z programu cieszy się także Bogdan Laskowski, prezes łomżyńskiej Federacji NOT
- Chciałbym uściskać rękę osoby czy osób, które wymyśliły ten projekt. Widzę jak uczestnicy odnajdują w tym sens życia po zakończeniu aktywności zawodowej. Należałoby wprowadzać takich projektów więcej. W jakimś sensie grupa 60+ jest dyskryminowana, co sam bardzo odczuwam. Proszę np. powiedzieć, gdzie człowiek w takim wieku mógłby pójść potańczyć czy chociaż posłuchać swojej muzyki - uważa.
Komentarze