Już po zmroku w rejonie wsi Gawrychy - jak wynika z relacji świadków - na drogę wyszła krowa. Kierowca osobowego auta zmierzający w kierunku Myszyńca zdążył zahamować, ale jadący za nim motocyklista już nie. Doznał poważniejszych obrażeń, które wymagały przewiezienia go do szpitala w Łomży. Sprawczyni problemów nic się nie stało, ale policja sprawdza jako to się stało, że mogła znaleźć się na jezdni.
W drugim przypadku na drodze w lesie za Nowogrodem, w rejonie drogi prowadzącej do wsi Jurki, na jezdnię wyszedł łoś. Doszło do zderzenia z osobowym wozem. W tej kolizji zwierzę straciło życie, ale nie ucierpieli ludzie. Poważnie uszkodzony został pojazd .
Policjanci z łomżyńskiej KMP dokładnie analizują oba zdarzenia.
fot. Karol Babiel
Komentarze