Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:59
Reklama dotacje rpo

Płacimy im pamięcią

Niemal dokładnie w 62. rocznicę śmierci porucznika Stanisława Marchewki, który używał pseudonimu "Ryba", odbyła się na cmentarzu w Piątnicy uroczystość poświęcenia odnowionego grobu, w którym spoczywa żołnierz i jego żona Agnieszka.
Płacimy im pamięcią

Stanisław Marchewka był na Ziemi Łomżyńskiej ostatnim spośród niezłomnych, którzy przeciwstawiali się sowieckim rządom w Polsce. Zginął z bronią w ręku 4 marca 1957 roku, gdy jego kryjówka w Jeziorku wskazana została UB w wyniku zdrady. W 1963 roku na Lubelszczyźnie zabity został ostatni z „Niezłomnych” - Józef Franczak „Lalek”.

- Pokój naszej łomżyńskiej ziemi okupiony został wieloma ofiarami już we wrześniu 1939 roku i potem, gdy przechodziły fronty II wojny, w okresie zsyłek na Sybir, w 1945 roku i później. Stąd wyrośli żołnierze, którzy złożyli przysięgę bronić Polski do ostatniej kropli krwi. Żołnierze 1939 roku dopełnili tej przysięgi również wiele lat po wojnie. Nie akceptowali nowego sowieckiego ładu. Naszym obowiązkiem dzisiaj jest pamiętać o ich krwi, o ich walce okupionej życiem Dane mi było głosować za ustanowieniem dnia w którym czcimy żołnierzy Niezłomnych – mówił na cmentarzu poseł Lech Antoni Kołakowski.

Wcześniej w kościele w Piątnicy odprawiona została uroczysta msza poświęcona pamięci „Niezłomnych”. O niekórych z nich, wywodzących się z Ziemi Łomżyńskiej mówił w swej prelekcji historyk, profesor PWSIiP Krzysztof Sychowicz.

W dalszej części uroczystości starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski także wskazał, że Ziemia Łomżyńska to kolebka polskości i patriotyzmu.

- Znamy to z przekazów naszych bliskich. Nie było chyba w naszych miejscowościach rodziny, z której nie byłoby kogoś w szeregach walczących o Polskę. Bardzo się cieszę, że te tradycje podtrzymują żołnierze Obrony Terytorialnej. A my wszyscy w każdym momencie naszej pracy i służby powinniśmy pamiętać o historii, a następnym pokoleniom przekazać ojczyznę wolną i suwerenną – powiedział.

Hołd Stanisławowi Marchewce oddał również wójt Piątnicy Artur Wierzbowski.

- Dziękuję wszystkim za obecność i pamięć o naszym mieszkańcu. Chcę podziękować porucznikowi, który walczył za naszą małą ojczyznę. Panie poruczniku, będziemy pamiętać!

Historycy Instytutu Pamięci Narodowej dobitnie podkreślali, że np. Stanisław Marchewka, Jan Tabortowski, Stanisław Cieślewski, byli przede wszystkim żołnierzami, których życie określiła wierność przysiędze wojskowej, Ojczyźnie, ale także system komunistycznej władzy, który nie pozwolił im wrócić po wojnie do zwyklego życia. Dlatego musieli zdecydować się na beznadziejną, samotną walkę także, gdy inni już odłożyli broń.

- Kiedy w latach 80. uczyłem się w liceum w Łomży, okazało się że nazwisko Stanisława Marchewki znam tylko ja i jeszcze jeden kolega. Nikt więcej nie wiedział. Naród to jednak łańcuch pokoleń, rozwija się dzięki pamięci o tych, którzy walczyli o niego wcześniej. Dwa straszliwe totalitaryzmy XX wieku chciały nasz łańcuch pamięci przerwać. Instytut Pamięci Narodowej powstał, aby ogniwa tego łańcucha ponownie połączyć. Stąd nasze inicjatywy odbudowywania szacunku dla tych, którzy dla Polski oddali życie, zdrowie, swoje najlepsze lata. Poetka Julia Hartwig napisała: „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcia im się płaci”. Płacimy im pamięcią! - powiedział Jarosław Schabieński z białostockiego oddziału IPN.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama