Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 stycznia 2025 00:02
Reklama

Wskrzeszanie pamięci

Kilkanaście dni czerwca 1943 roku w okolicach Łomży powinno znaleźć się w każdym podręczniku traktującym o historii II wojny światowej na ziemiach Polskich. Ale także w zbiorze mitów tworzących fundamenty Państwa Polskiego.

Kilkanaście dni czerwca 1943 roku w okolicach Łomży powinno znaleźć się w każdym podręczniku traktującym o historii II wojny światowej na ziemiach Polskich. Ale także w zbiorze mitów tworzących fundamenty Państwa Polskiego.

Jest w tej opowieści bezprzykładna odwaga, żołnierskie cnoty, ale także błędy. mądrość i dyplomacja, przelana krew. Obszerny artykuł przygotowany przez Dariusza Syrnickiego o tych wydarzeniach publikowaliśmy w tygodniku
"Narew". Można go także znaleźć na stronie internetowej www.narew.info. Przypomnijmy tylko, że wiosną 1943 roku Niemcy nasili aresztowania w Łomży i okolicach. Zapełniło się więzienie, a ugrupowania partyzanckie działające w okolicach uznały, że może to być wstęp do masowych egzekucji. Powstał plan ataku na więzienia i odbicia więźniów. Oddziały zgromadziły się w Czerwonym Borze, ale okupanci dowiedzieli się i zorganizowali obławę z udziałem 5000 żołnierzy. Partyzantów było 250.           

Dla historyka Leszka Żebrowskiego to zupełnie specjalne przeżycie. Jednym z dowódców partyzantów w Czerwonym Borze był jego ojciec Franciszek  Żebrowski "Wyd".

- Nasiąkałem tymi emocjami od dziecka - mówi naukowiec, któremu podobają się "lekcje" historii prowadzone za pomocą rekonstrukcji. - Na piśmie jest historia dla umysłu, tutaj przemawiamy do emocji. To dobrze.

Dla Dariusza Syrnickiego, jednego z organizatorów rekonstrukcji, kluczowe znaczenie ma pamięć.


FOTOGALERIA 

- Historia tych wydarzeń i ludzi miała zostać uśmiercona w latach powojennych. I prawie się to udało. Jest już bardzo późno, umierają świadkowie, ale tę pamięć wskrzeszamy - mówi. I szczególnie eksponuje postać kapitana Antoniego Kozłowskiego "Białego", który w czerwcu 1943 roku doprowadził w bezprecedensowy sposób do uwolnienia 400 więźniów z Łomży bez wystrzału i represji. W Czerwonym Borze mogąc bez problemu wycofać swój oddział wobec przeważających sił niemieckich, ścignął na siebie wraz z Franciszkiem Żebrowskim "Wydem" ich impet, by uratować resztę zgrupowania. Dzięki ich akcji z okrążenia wydostało się około 140 partyzantów. Kapitan "Biały" i setka innych poległa.    

Rekonstrukcja bitwy ściągnęła do Czerwonego Boru kilka tysięcy widzów. Udział wzięły grupy rekonstrukcji historycznej m. in. z Łomży, Grajewa, Ostrołęki, Tomaszowa, Warszawy.    


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 29.07.2015 19:36
Witam, w artykule znajduje się odniesienie do artykułu pana Dariusza Syrnickiego, którego niestety nie mogę odnaleźć na stronie www.narew.info Bardzo proszę o udostępnienie linku wskazanego artykułu (w formie komentarza atrykułu)
Reklama