Dyrektor MOSiR Andrzej Modzelewski przyznaje, że zima, zwłaszcza jej część w 2019 roku, spełniała oczekiwania organizatorów "białej" rekreacji, także na lodowisku.
- W czasie ferii zimowych pogoda też sprzyjała, co się nie zdarzało w ostatnich latach. Myślę, że już nie powinno być wątpliwości, czy zimą w Łomży potrzebne jest lodowisko - mówi.
Takie wieczory jak ten specjalny, walentynkowy, dodają jeszcze coś więcej do zabawy na lodzie. Krążenie w parach z dłonią w dłoni, wspólne ewolucje, wzajemne podtrzymywanie, gdy nieco brakuje umiejętności, pocałunki. Dodatkowo, specjalnie dobrana muzyka i feeria świateł. A jeśli nie w parze połączonej płomiennymi uczuciami, to chociaż z ulubioną koleżanką czy kolegą.
- Dobry pomysł na randkę - mówi para nastolatków.
W walentynkowej inicjatywie MOSiR współpracował z Miejskim Domem Kultury - Domem Środowisk Twórczych.
W powietrzu powiało wiosną, choć to jeszcze całkowicie zimowy w naszym klimacie luty, ale to nie musi oznaczać zakończenia pracy Białego Orlika w tym sezonie.
- Jesteśmy przygotowani, aby utrzymywać - oczywiście, przy odpowiedniej pogodzie - lodowisko nawet do końca marca, ale pewnie aż takiej potrzeby nie będzie - dodaje dyrektor Andrzej Modzelewski.
Na razie MOSiR zaprasza na Orlika przy Katyńskiej. Można tam zrobić indywidualne, albo jeszcze lepiej rodzinne, selfie z pingwinem i wziąć udział w konkursie Kinder Pingui, w którym do wygrania są dziecięce łyżwy.
Komentarze