Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 stycznia 2025 23:46
Reklama

Śmieci coraz mniej, radości przybywa

- Złodziejaszki - nie ma żadnych wątpliwości Ela. - I brudaski - dodaje Kuba. Mają po cztery lata i jeszcze nie wszystkie zjawiska ze świata dorosłych mają dokładnie zdefiniowane. Wiedzą na pewno, że nad Narwią jest pięknie i jest tam szansa na mnóstwo zabawy. Pod warunkiem , że będzie czysto. A złodziejaszki i brudaski zostawiają śmieci, które potem małymi rączkami trzeba sprzątać.

- Złodziejaszki - nie ma żadnych wątpliwości Ela. - I brudaski - dodaje Kuba. Mają po cztery lata i jeszcze nie wszystkie zjawiska ze świata dorosłych mają dokładnie zdefiniowane. Wiedzą na pewno, że nad Narwią jest pięknie i jest tam szansa na mnóstwo zabawy. Pod warunkiem , że będzie czysto. A złodziejaszki i brudaski zostawiają śmieci, które potem małymi rączkami trzeba sprzątać.

Kiedy rzeka jest piękna i czysta, to jest lepiej. Chyba niewiele osób ma co do tego jakieś wątpliwości. Żadnych nie mają w tej sprawie ludzie skupieni wokół łomżyńskiego pisma "Wędkarska Brać". Są z nimi samorządowcy z Łomży i Piątnicy, pracownicy Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, kilku innych instytucji i firm. Razem pewnie z 50 osób dało się w słoneczny poranek przebrać w koszulki z serduszkiem przy nazwie Narew.

- Akcja sprzątania brzegów jest organizowana po raz siódmy - mówi Rafał Krasucki, koordynator przedsięwzięcia. - Cierpliwie staramy się przekonać jak najwięcej ludzi do idei, że warto żyć nad piękną i czystą Narwią.

Wędkarzy i ich rodzin oraz wszelkich innych wielbicieli łomżyńskiej rzeki przybywa na otwartej właśnie plaży miejskiej przy tzw. nowym moście. Sztabowcy planują operację - część uczestników powędruje brzegiem Narwi w stronę przepompowni, druga grupa - w kierunku bulwarów, trzecia przejdzie mostem na piątnicką stronę i tam będzie czynić swój obowiązek. Po rzece krążyć będą dwie łodzie - raz dla transportu, dwa dla uciechy dzieci, obowiązkowo w kapokach.       

Katarzyna Patalan, mama Eli, tak do końca nie jest pewna dlaczego śmiecą "złodziejaszki", ale przekonuje córeczkę, że miło jest robić coś pożytecznego wspólnie z innymi.

Plastikowe worki i rękawice rozdane. Sprzątający pochylają głowy żeby nie przegapić niczego, czego nie powinno być na brzegu rzeki.

- Butelki, puszki, opakowania od jedzenia. Tego zawsze jest najwięcej. Muszę jednak przyznać, że z roku na rok śmieci jest coraz mniej - mówi Rafał Krasucki.

Dwie pracowite godziny w słońcu mijają szybko. Zebrane śmieci zmieściły się tym razem w około 30. workach. W akcji "I love Narew" nie mogło zabraknąć reprezentantów Grupy Medialnej Narew. Dołożyliśmy maleńki wkład - jakieś kawałki folii, sznurki i złamany plastikowy widelec - żebyśmy wszyscy mogli być nad piękną czystą Narwią.         


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama