Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 17:09
Reklama
Reklama

Będzie nowe na Narwi i Pisie?

Na 10 lat przed upływem terminu Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie zdecydował się rozwiązać umowę z Gospodarstwem Rybackim Łomża. Uznał, że prywatna spółka nie wywiązuje się z obowiązków zawartych w warunkach dzierżawy.
Będzie nowe na Narwi i Pisie?

Na 10 lat przed upływem terminu Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie zdecydował się rozwiązać umowę z Gospodarstwem Rybackim Łomża. Uznał, że prywatna spółka nie wywiązuje się z obowiązków zawartych  w warunkach dzierżawy.

GRŁ rybackim "gospodarzem" odcinka Narwi od ujścia Biebrzy do Szkwy (kilkanaście kilometrów za Ostrołęką), czyli obwodu nr 5 oraz fragmentu Pisy (od Pisza do ujścia do Narwi), czyli obwodów nr 1 i 2, zostało w 2005 roku na 20 lat. Wygrało rywalizację z Polskim Związkiem Wędkarskim. Niemal od początku rozstrzygnięcie budziło sprzeciwy.

- Nie jest tajemnicą, że już od wielu lat wędkarze i środowiska zainteresowane dobrym stanem naszej rzeki krytycznie oceniały działalność GRŁ - mówi Rafał Krasucki z magazynu "Wędkarska Brać". - Zwracaliśmy uwagę na brak ochrony wód, niejasne reguły zarybiania, brak współpracy ze środowiskiem wędkarskim. Nieraz proponowaliśmy jakieś wspólne projekty, nawet finansowy udział w niektórych przedsięwzięciach. Każda inicjatywa w umierała z braku zainteresowania.

Za niezwykle kontrowersyjne wędkarze uznawali również obowiązywanie na "tej samej wodzie" różnych cenowo i regulaminowo licencji. Nie podobało im się pozwolenie na trolling, czyli metodę połowy polegającą na ciągnięciu przynęty za łódką, co mogło doprowadzić do wyniszczenia populacji dużych ryb. Do naszej redakcji co pewien czas trafiali miłośnicy wędkowania ze skargami, że z każdym rokiem trudniej jest w Narwi złowić "cokolwiek", nawet w sprawdzonych od wielu lat miejscach.

- Tak naprawdę mieliśmy wrażenie, że rzeka jest pozostawiona bez opieki. Że w jej ochronę angażują się jedynie Państwowa Straż Rybacka i Społeczna Straż Rybacka. Należą się im podziękowania i słowa ogromnego uznania - mówi Rafał Krasucki.        

Nie wie jednak, jaki konkretny powód do rozwiązania umowy z GRŁ w połowie jej obowiązywania znalazł Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie. W każdym razie umowa wygasła od 13 lipca. Od tego też dnia na tych odcinkach Narwi i Pisy nie można amatorsko wędkować. Osoby, które mają obowiązujące jeszcze pozwolenia, powinny zwrócić się w tej sprawie do Gospodarstwa Rybackiego Łomża.   

- To spory problem - przyznaje Adam Mazur ze Społecznej Straży Rybackiej w Łomży. Sam nie dostał jeszcze żadnego formalnego pisma, choć potwierdza, że o decyzji RZGW wie nieoficjalnie od kilku dni. Obawia się jednak, że informacja o zakazie połowów nie trafiła w porę do środowiska wędkarskiego.

- Za kilka dni organizujemy zawody wędkarskie o puchar prezydenta Łomży - mówi. - Może uda się uzyskać specjalną zgodę.                    

Kiedy RZGW otrzyma potwierdzenie, że wszystkie zainteresowane podmioty zostały o decyzji poinformowane, ogłosi nowe konkursy na użytkowanie rybackie fragmentów Pisy i Narwi.    

Fot. Karol Babiel    


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 16.07.2015 22:12
Rabunkowa gospodarka i to za zgodą "warszawy". Od wielu lat okradali tą rzekę a w tym roku dokończyli dzieła prądem! To są najzwyklejsi "bandyci" wspierani przez tych którzy dają im licencję. Cała ochrona środowiska, gospodarka wodna itp. jest w rękach PSL a każdy wie co to za ugrupowanie i kto tam jest. Szkoda tylko nas wędkarzy. Przecież z naszych składek przez dekady były utrzymywane rzeki, jeziora po to aby teraz zorganizowana grupa przestępcza je wyjałowiła! To samo zrobili z zalewem Siemianówka! Natychmiast jest tu i teraz potrzebny jakis kolega wędkarz, który poinformował by o tym media i ukazali by jaka to jest super polska polityka ochrony wód.
Gość 16.07.2015 08:24
Nie ma oficjalnej wiadomości to według prawa można dalej łowić. Nie będą wydawane pozwolenia czasowe a co z tymi którzy mają wykupione pozwolenia roczne kto im zwróci pieniądze za niewykorzystane pozwolenie od 13.07. Jeżeli RZGW wypowiada umowę to jako właściciel ( państwo jest właścicielem wód płynących ) niech zwraca pieniądze. Opłaty za wędkowanie były ustalone na początku roku i jeżeli komuś się coś nie podoba to są inne wody na których może wędkować. Zgadzam się ,że co roku jest mniej ryb, bo jak napisano niejasne zasady zarybiania i brak nad nim dokładnej kontroli oraz tzw. połowy kontrolne, które w zasadzie są regularnymi odłowami przez dzierżawcę wody. Sam trollinguję często i widzę bardzo dużo nieprawidłowości oraz to ,że jest brak stałych i dokładnych kontroli. Pozdrawiam wszystkich zdrowo myślących wędkarzy.
Gość 16.07.2015 07:17
powinni zwrocic pieniadze wedkarzom
Gość 15.07.2015 09:30
nareszcie. szkoda Narwi przez te lata dewastowanej.
Gość 15.07.2015 09:30
nareszcie. szkoda Narwi
Gość 15.07.2015 08:11
Może w końcu ktoś przegoni tych kłusowników
Reklama