Jarek Kaja, którego wspieramy w walce o zdrowie i sprawność, przygotowuje się do operacji w klinice w Barcelonie. Zapytaliśmy jak się czuje.
„Spoko. Dziś jeszcze luzik. Jutro będzie mały stres. Operacja potrwa około czterech godzin. Może się przedłużyć. Zostałem poinformowany, że mogę się czuć gorzej... Taki bez siły... Miesiąc po oeracji - jak wszystko dobrze pójdzie – mogę zacząć rehabilitację. A potem będzie rehabilitacja, rehabilitacja, rehabilitacja..." - odpisał.
Trzymaj się, Jarku! Wielu ludzi w Łomży czeka na Ciebie zdrowego.
Komentarze