- Zespoły i zawodnicy są bohaterami całych narodów i lokalnych społeczności. Wystarczy poczytać jak w Chorwacji przyjmowany był awans reprezentacji do finału piłkarskich mistrzostw świata. Piękne emocje przeżywaliśmy również my dwa lata temu z naszą reprezentacją podczas mistrzostw Europy - mówi włodarz miasta. Dodaje, że pamięta czasy jak piłka nożna jednoczyła również mieszkańców Łomży. To było ponad 10 lat temu gdy ŁKS grał na zapleczu ekstraklasy. - Były emocje na boisku i wspaniała atmosfera na trybunach. Wszystkim nam się marzy, aby to wróciło. Uważam, że ten potencjał piłkarski jest w naszym mieście i trzeba budować zespół w oparciu o naszych lokalnych zawodników - dodaje Mariusz Chrzanowski.
Szkoda, że podobny entuzjazm jak w Chorwacji nie był tym razem naszym udziałem, ale mam nadzieję, że jeszcze się doczekamy wspaniałych polskich medali i bramek. Może z udziałem wychowanków klubów z Łomży - dodaje Mariusz Chrzanowski.
Od początku kadencji docenia nie tylko rolę sportu w budowaniu lokalnej wspólnoty, ale także jego siłę w promowaniu miasta. Stąd najnowsze decyzje o funduszach dla łomżyńskich klubów. Łącznie 400 tysięcy złotych na godne reprezentowanie Łomży na sportowych arenach kraju otrzymają dwa łomżyńskie kluby. Kwota 250 tys. zł trafi do występującego w trzeciej lidze ŁKS 1926 Łomża, zaś 150 tys. zł zasili budżet pierwszoligowych piłkarek ręcznych MKS Dwójka Łomża. Radni miejscy przychylili się do wniosku prezydenta i uchwałę podjęli niemal jednogłośnie.
Mariusz Chrzanowski odkreśla, że wartość promocji przez sport niezmiernie trudno jest przeliczyć na złotówki. Dotacje mają wspomóc oba kluby w walce o utrzymanie przynajmniej dotychczasowego poziomu rozgrywkowego.
- ŁKS to wizytówka Łomży. Klub mający swoją kilkudziesięcioletnią historię i stale wiernych kibiców. Takie mecze jak z łódzkim Widzewem czy Polonią Warszawa, na których też przeżywałem emocje na trybunie, pokazują, że zapotrzebowanie na futbol w naszym mieście jest – mówi Mariusz Chrzanowski, zwracając uwagę również na inną kwestię. - Najmłodsze grupy trenujące w Młodzieżowym ŁKS muszą mieć, gdzie rozwijać swoje umiejętności.
Na podobną sytuację wskazuje prezydent w występującym w pierwszej lidze piłkarek ręcznych Miejskim Klubie Sportowym Dwójka Łomża.
- Ta drużyna ma spory potencjał, i, co bardzo cieszy, oparta jest w większości na młodych zawodniczkach pochodzących z Łomży czy okolicznych miejscowości – podkreśla prezydent, dodając, że z wielkim zainteresowaniem śledzi poczynania łomżyńskich szczypiornistek.
Do radnych zwrócili się podczas sesji prezesi obu klubów. Ten piłkarski, Łukasz Uściłowski, podkreślał, że gdyby nie miasto i pomoc prezydenta to ŁKS 1926 Łomża nie przystąpiłby do trzecioligowych rozgrywek. Jak dodał, klub w ubiegłym sezonie pozyskał 340 tys. zł od sponsorów zewnętrznych nie wliczając w to miasta.
- Budżet, który musimy mieć na przyszłoroczny sezon to około 700 tysięcy złotych – mówił Łukasz Uściłowski.
Dodatkowym zastrzykiem gotówki ma być wprowadzony od 1 lipca tego roku Pro Junior System. PZPN zamierza przeznaczyć na rozgrywki trzeciej ligi milion złotych. Pieniądze trafią do czterech klubów, które w największym stopniu stawiać będą na zawodników do 21. roku życia z uwzględnieniem piłkarzy wychowanych w danym klubie. Z wstępnej symulacji wykonanej po zakończeniu minionego sezonu wynika, że ŁKS 1926 jest na drugim miejscu. Jeżeli ten stan się utrzyma, do Łomży może trafić zastrzyk gotówkowy w wysokości 300 tys. zł. Zwycięzca otrzyma o sto tysięcy więcej.
- Chcemy rozsławiać Łomżę na całą Polskę – mówiła Iwona Gryczewska, prezes MKS Dwójka Łomża. Zaznaczyła, że klub przeszedł w ostatnim czasie wiele zmian personalnych i organizacyjnych, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku.
- Dwójka do tej pory nie miała praktycznie sponsorów zewnętrznych i utrzymywała się głównie ze środków miejskich. Dopiero od dwóch miesięcy staramy się składać oferty do sponsorów i zainteresować ich naszym klubem – oznajmiła. Dodała, że klub, jako jedyny w województwie podlaskim, występuje na zapleczu Superligi. Ma też czym się pochwalić, bo w jego składzie są kadrowiczki w piłce ręcznej plażowej. Przekonywała, że potrzebne jest też zaplecze młodzieżowe, aby narybek zasilał w przyszłości pierwszą drużynę.
- Chcemy kształcić kadry na miejscu. To nasza filozofia. Wiemy, że zainteresowanie piłką ręczną cały czas rośnie. Nasze dziewczyny zaczynają być rozpoznawalne w mieście – mówiła, ale jednocześnie dodała, że wielu mieszkańców grodu nad Narwią.... nie wie o miejscowym zespole na tak wysokim szczeblu rozgrywkowym.
Dla obu klubów wsparcie z miejskiego budżetu przekazywane jest regularnie, jest fundamentem tworzenia planów finansowych. Prezydent Mariusz Chrzanowski jeszcze podczas kampanii wyborczej w 2014 roku podkreślał, że chce stawiać na sport. Mimo wielu zadań, jakie realizuje miasto, każdego roku te środki są z jego inicjatywy wygospodarowywane i systematycznie rosną. W ubiegłym roku ŁKS 1926 otrzymał z Ratusza 390 tys. zł, z czego 180 tys. zł pochodziło z funduszu promocji.
- W przeszłości było wiele deklaracji ze strony władz miejskich, ale na obietnicach tylko się kończyło. Teraz są nowe standardy i za to możemy być wdzięczni – komentuje Łukasz Uściłowski. Jego zdanie podziela również Iwona Gryczewska. Dwójka w ubiegłym roku otrzymała z miasta łącznie 236,5 tys. zł, a 150 tys. zł stanowiły środki promocyjne. - W imieniu swoim, całego zarządu i dziewczyn, serdeczne dziękuję – podsumowuje.
Fundusze dla klubów piłki nożnej i piłki ręcznej, czyli z dziedziny gier zespołowych budzących największe zainteresowanie kibiców, mają dla miasta specjalny charakter. Przez większą część roku drużyny biorą udział w rozgrywkach ligowych przekazując obraz Łomży w różnych częściach kraju. Są jednak także w mieście kluby i dyscypliny oraz wydarzenia, które również dodają swój wkład w dzieło promocji. Dotacje dla nich rozdzielane są w drodze konkursowej i pozakonkursowej. Tegoroczna lista tych pierwszych liczy 19 pozycji i są na niej reprezentowane następujące dziedziny sportowej rywalizacji: taekwondo, żeglarstwo, tenis stołowym brydż sportowy, motoparalotniarstwo, tenis, boks, lekkoatletyka, koszykówka, szachy. Podobnie jest ze wsparciem wynikającym z konkursów. Pieniądze trafiają w ten sposób do klubów, organizacji, stowarzyszeń, klubów uczniowskich, które zajmują się szkoleniem zawodników czy organizacją imprez.
Komentarze