Czterech z pięciu maturzystów oddycha z ulgą, jeden się martwi

Około 14 - 15 procent maturzystów ma jeszcze szansę w poprawkowym terminie w sierpniu, bo nie udało im się zaliczyć tylko jednego przedmiotu. Pozostali będą się mogli poprawić dopiero za rok.

W kraju podeszło do egzaminów 247 840 tegorocznych absolwentów, w województwie podlaskim - 8 470. Wśród zdających była także młodzież starająca się o poprawienie wyników z poprzednich lat.

Województwo podlaskie znalazło się w czołówce najlepszych w Polsce ze wskaźnikiem skuteczności na poziomie 81,1 proc. razem z mazowieckim i podkarpackim, a lepsze było tylko małopolskie - 83 proc. Podobnie jest w bardziej szczegółowych statystykach. Np. wśród uczniów liceów ogólnokształcących 88 procent zdało w małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim, a zaraz za nimi jest podlaskie - 87 proc. Bliżej środka "tabeli" jest region jeśli chodzi o absolwentów techników - 70 proc. przy 76 w małopolskim. Wyrównane są natomiast wskaźniki dotyczące zdawalności poszczególnych przedmiotów obowiązkowych: polski - kraj i województwo po 97 proc.; matematyka - 83 i 84 proc., język angielski (najpopularniejszy z języków obcych) – po 96 proc.

Za kłopoty jednej piątej maturzystów "odpowiada" przede wszystkim matematyka, czyli powtarza się sytuacja z ostatnich lat. Coraz więcej młodzieży wybiera "królową nauk" do zdawania w wersji rozszerzonej, by potem ubiegać się o miejsca na uczelniach, ale na poziomie szkolnym istotnej poprawy nie widać.

Według bardziej szczegółowych danych OKE w Łomży, w województwie podlaskim z 8 470 zdających poradziło sobie 6 866, 1 209 ma szansę poprawić się w sierpniu, a pozostali (niespełna 400 osób) za rok. Tak, jak w kraju, bardzo dobrze wypadły egzaminy z polskiego i angielskiego – 97 i 96 proc. skuteczności, słabiej matematyka – 84 proc. Lepiej spisali się absolwenci „ogólniaków”, nieco gorzej techników.

Nie zachwycają osiągnięcia maturzystów z przedmiotów, które wybrali sobie sami do zdawania (na poziomie rozszerzonym). Średnia zdobycz punktowa z biologii i geografii, czyli bardzo popularnych dziedzin, to 32 i 31%, z chemii – 44, fizyki – 36. Wyraźniej odstają – wśród częściej wybieranych - matematyka i wiedza o społeczeństwie ze wskaźnikami 29 i 28%. Do 60 procent dociągnęli średnio tylko młodzi znawcy języka łacińskiego i kultury antycznej, ale było ich w województwie zaledwie 12. No, ale w tej części matur nie ma progu zdawalności - wszystko, co wpadnie „do koszyka” to dobrze.

Łomża ze swoim wskaźnikiem zdawalności 84 proc. należy do najlepszych ośrodków edukacyjnych w województwie. Tyle samo ma Białystok i powiat Grajewo (Suwałki - 82), ale jeszcze lepiej spisali się uczniowie z Augustowa – 87 proc. i Wysokiego Mazowieckiego – 85. Na szarym końcu tabeli są ziemskie powiatu Suwałki – 44 proc. i Łomża – 33, ale zdawały tam naprawdę niewielkie grupy absolwentów techników.

Szczegółowe dane z poszczególnych szkół będą jeszcze analizowane. Wstępne wskazują, że nawet najbardziej renomowane i szczycące się poziomem placówki z Łomży nie zdołały osiągnąć 100-procentowej skuteczności.

Ważna informacja dla maturzystów, którzy nie zaliczyli tylko jednego z obowiązkowych przedmiotów. Jeszcze przed końcem wakacji mają szansę się poprawić i złożyć dokumenty na studia. Jak informuje CKE, „aby przystąpić do egzaminu poprawkowego, niezbędne jest złożenie pisemnego oświadczenia. Dokument ten absolwent musi złożyć nie później niż do 10 lipca 2018 r. do dyrektora szkoły, którą ukończył (lub do dyrektora OKE, jeżeli szkoła została zlikwidowana).

Termin dodatkowej sesji wyznaczony został na 21 sierpnia (część pisemna) oraz 21 i 22 sierpnia (ustne). Ogłoszenie wyników poprawki zapowiadane jest na 11 września.