Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:54
Reklama dotacje rpo

Szepietowo. Minister zapowiada pomoc

Premier Mateusz Morawiecki w sposób nie budzący wątpliwości zapowiedział, że uzyskają stosowną pomoc wszyscy, którzy poniosą nie ze swojej winy straty spowodowane anomaliami pogodowymi, w tym przede wszystkim przez suszę - powiedział nowy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Szepietowo. Minister zapowiada pomoc

Autor: PODR Szepietowo

Minister Jan Krzysztof Ardanowski rozpoczął swoje wystąpienie od nawiązania do polowej mszy, ponieważ uważa, że perspektywa eschatologiczna jest najwłaściwsza, a także deszczu, który się wówczas pojawił.

- Produkcja rolnicza jest zawsze ryzykowna ze względu na warunki klimatyczne. Chociaż  zaczął padać deszcz - to przecież nie moja zasługa - ,  musimy mieć świadomość, że teraz opady mogą już wpłynąć tylko na niektóre typy upraw, np.  na tak istotne w tym regionie - paszowych  i użytki zielone. Susza "wypunktowała" jednak nie tylko różnice w opadach w różnych regionach, ale również jakość gleb, ilość substancji organicznych w glebie, zaniedbania w sferze gospodarki wodnej z lat poprzednich. Musimy wreszcie po dziesiątkach lat wprowadzić nowoczesne zarządzanie wodą: retencja, instalacje wodne, szukanie  sposobów jak oszczędzać wodę oraz roślin odporniejszych na niedostatki czy nierówny rozkład opadów w okresie wegetacyjnym - mówił szef resortu rolnictwa.

Zapewnił, powołując się na deklarację premiera Mateusza Morawieckiego, że nikt z poszkodowanych przez suszę, nie zostanie pozostawiony bez pomocy.

- Ale jechałem tu przez Polskę i widziałem, że nawet na poszczególnych  fragmentach pól wygląda to różnie. Żeby uruchomić instrumentarium pomocy  trzeba w miarę precyzyjny sposób określić szkody. To pilne zadanie dla samorządów i administracji rządowej w regionach - dodał Jan Krzysztof Ardanowski. 

Przedstawił także niektóre kierunki pracy swego resortu w kontekście planów rządu.  

- Polskie rolnictwo musi  w znacznie większym stopniu niż do tej pory oprzeć się na innowacyjności,  na myśli technicznej, rozwiązaniach technologicznych  abyśmy nie byli co roku zaskakiwani tym, że albo wymarzło, albo wygniło,  albo wyschło. Rolnictwo musi być stabilnym działem gospodarki wbudowanym w rozwój państwa  Jak podkreśla premier Mateusz Morawiecki,  musimy przeskoczyć pewne etapy rozwoju, bo tylko wtedy będziemy liczącą się gospodarką w Europie i na świecie. Rolnictwo nie jest balastem, ciężarem, kulą u nogi w rozwoju. Jest szansą gospodarczą Polski, a zasoby wsi i rolnictwa są jednymi z ważniejszych, jakimi nasz kraj dysponuje. Muszą być wykorzystane do produkcji żywności wysokiej jakości oraz wykorzystania nieżywnościowego surowców rolniczych . Rolnictwo może być naszą siłą jeżeli wykorzystamy szanse, jakie przed nim stoją, łącznie z jego złożoną, skomplikowaną strukturą. Możemy być "tygrysem Europy" jeśli chodzi o rolnictwo,  jednym z najważniejszych krajów rolniczych w Europie i na świecie. Jest zapotrzebowanie ma wysokiej jakości żywność i my możemy ją produkować - przekonywał minister.

Jan Krzysztof Ardanowski otrzymał gromkie brawa po słowach, że  trzeba odłożyć "gierki polityczne" i pomóc polskim rolnikom.  Zapowiedział, że zrobi "wszystko, co jest możliwe", żeby w najbliższych latach Polska przestała być uzależniona od importu amerykańskiej śruty sojowej na pasze.

 - Ten program będziemy realizowali. czy się komuś podoba czy nie - stwierdził z mocą.

Zamierza też m. in. skończyć z "wyłudzaniem pieniędzy" na rzekomo ekologiczne gospodarstwa czy sady orzechowe, z których nigdy nie było żadnych owoców. Chce wprowadzić pojęcie i zasady służby publicznej (m. in. sprawiedliwość, skromność, odpowiedzialność) w instytucjach związanych z rolnictwem      

- Trzeba zmienić kierunki promowania żywności, przekonać konsumentów, że polska żywność jest zdrowa, bezpieczna najlepsza na świecie - powiedział minister Jan Krzysztof Ardanowski.  

Wystąpienie ministra, jako nie tylko teoretyka, ale także "praktykującego rolnika" powitał z uznaniem Krzysztof Banach, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego szepietowskiej wystawy.

- Dziękuję panu ministrowie, że przyjechał i mało tego - przywiózł nam deszcz. W ostatnich latach poczyniliśmy ogromne postępy. Mamy około 40 procent bydła pod oceną. Prosimy  o lekkie wsparcie w  dziedzinie postępu biologicznego - mówił znany nie tylko w regionie pionier innowacji  .




Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama