W przekazie telewizyjnym mocno akcentowany były również informacje o w obchodach 600-lecia nadania praw miejskich Łomży oraz jubileuszu 30-lecia kapłaństwa proboszcza parafii, księdza Andrzeja Godlewskiego.
Piknik przy upalnej słonecznej pogodzie przyciągnął tłumy łomżyniaków. Dzieci miały tradycyjny zestaw atrakcji z dmuchańcami, watą cukrową, lodami, przejażdżkami kolejką i na koniach, występami na scenie, loteriami. Kusiły smakołyki z grilla popijane piwem jałowcowym, co jest tradycją na "pikniku w Krzyżu".
Występowała młodzież ze scholi parafialnej, jak również tancerze BK Step . Pokazy przygotowały służby mundurowe. Szczególne słowa wdzięczności usłyszeli strażacy chłodzący uczestników festynu wodną kurtyną.
Sprawdziliśmy jak się bawili się mieszkańcy.
-Jest super. W tamtym roku też byłem z rodzicami. Pyszne kiełbaski z grilla, fajne stragany i wąż strażacki najlepszy - mówi uśmiechnięty Kuba Makowski. - Bardzo mi się podoba. Jest dużo atrakcji. Nie mogę doczekać się przejażdżką kolejką -dodaje Zuzia
Piknik to wydarzenie rodzinne.
- Przyszłam dziś na występy wnuczki, a przy okazji zjadłam pyszną grochówkę i kiszkę ziemniaczaną, popijając piwem jałowcowym. Jest bardzo przyjemnie, muzyka, uśmiechnięte dzieci. Co roku takie festyny się sprawdzają - podsumowuje pani Jadwiga.
Organizatorem zabawy był jak zwykle proboszcz Andrzej Godlewski.
- Tak, to już 30 lat kapłaństwa. Jako ksiądz spełniam się. Wiadomo jak to w życiu, są chwile radosne i smutne. Spotkałem wielu ludzi na swojej drodze, wiadomo komunie, chrzciny, komunie. I to są miłe sytuacje. Najgorzej jest kiedy nie mogę spełnić jakiejś ważnej prośby. Jest mi wtedy smutno - mówi kapłan.
Przypomina, że festyn parafialny jest organizowany od 2000 roku.
- Mamy wiele współpracujących podmiotów, bez których to wszystko by się nie odbył. Myślę, że takie pikniki rodzinne są potrzebne. Przede wszystkim oderwą tych najmłodszych od laptopów, konsol do gier. Dzieciaki występują na scenie i na przykład rodziny przyjdą zobaczyć ich występy. Takie festyny też łączą i to jest najważniejsze -podsumowuje proboszcz Andrzej Godlewski.
Joanna Osińska
Komentarze