Festiwal trwający od 4. do 9. czerwca współorganizują podlaskie uczelnie oraz miasta: Białystok, Suwałki i Łomża.
Laura, Olga i Ada na festiwal do PWSIiP przyjechały ze Szkół Katolickich w Łomży.
– Super zabawa, świetne wykłady, np. o szyciu chirurgicznym z wykorzystaniem nóżek i skrzydełek kurczaków – komentowały nastolatki w drodze po lody przygotowane przez technologów żywności „Państwówki”. Zatrzymały się obok bionicznej ręki, która poprzez algorytm sztucznej inteligencji odczytuje sygnały z ludzkich mięśni i przetwarza ja na ruch. To projekt Politechniki Białostockiej.
– Pracujemy nad ręką już dwa lata, a potrzebujemy jeszcze trzech, m.in. musi ona przejść procedurę certyfikacji jako wyrób medyczny –tłumaczył Adam Kozłowski z PB. Bioniczna ręka ma w niedalekiej przyszłości kosztować na wolnym rynku 10 tysięcy, czyli dwanaście razy mniej niż jej współcześnie dostępne odpowiedniki. Biologicznej ręki nie zastąpi, ale pozwoli osobom z niepełnosprawnością podnieść kubek z herbatą, a nawet zawiązać sznurowadła. Kamil Felter, student PWSIiP, opowiedział dziewczynom z „Katolika” o technologicznych artefaktach zgromadzonych na stoisku przyszłych inżynierów Automatyki i robotyki – mobilnych pojazdach, robotach i rakiecie, którą można wystrzelić na wysokość 120 metrów, aby zmierzyła tam temperaturę, wilgotność i ciśnienie.
W tym samym czasie kilkanaście metrów dalej, w nowoczesnej sali dydaktycznej „Państwówki”, odbywał się zabawny wykład o ciśnieniu atmosferycznym przygotowany przez Matyldę Matysiak z Centrum Nauki Kopernik. Ciśnienie miażdżyło aluminiową puszkę, jako rekwizyty prelegentce służyły basenik dla dzieci, jabłko, dziurawa parasolka.
– Takich wyjazdów realizujemy w miesiącu kilka. Wyjeżdżamy w Polskę także z naukobusami. Nauka może być ciekawa, pasjonująca, trzeba tyko odpowiednio ją zaprezentować – przekonywała Matylda Matysiak.
Naukowy sznyt zaprezentowało w PWSIiP akademickie środowisko województwa podlaskiego. Wykłady, stoiska tematyczne i ciekawostki naukowe przygotowały: Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, Politechnika Białostocka, Uniwersytet w Białymstoku, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku oraz Wyższa Szkoła Medyczna w Białymstoku. Przed budynkiem uczelni studenci wychowania fizycznego PWSIiP z doktorantką Weroniką Łubą, zaprezentowali uczestnikom festiwalowej uczty intelektualnej zestaw ćwiczeń: grę terenową kubb oraz intercrosse.
– To gry sporadycznie wykorzystywane podczas zajęć wychowania fizycznego, a bardzo ciekawe, niestandardowe – mówiła Weronika Łuba. Kubb to skandynawska gra ogrodowa, czyli zręcznościowa gra wikingów, o prostych zasadach z wykorzystaniem dwudziestu jeden drewnianych elementów. Intercrosse to gra zespołowa, popularna w Czechach i na Węgrzech. Tuż obok studentów PWSIiP, przyszli pedagodzy z Uniwersytetu w Białymstoku rozrysowali grę w klasy.
– Wbrew pozorom podwórkowe zabawy jeszcze nie umarły, aczkolwiek życie przyśpieszyło i młodzi ludzie często ich nie znają. Rodzicom łatwiej dać dzieciom zabawkę w domu, niż wyjść z nimi na plac zabaw – mówił student Tomasz Krynicki z UwB. I rzeczywiście wielu młodych ludzi grę w klasy rozpoczynało od pytania „co to?”.
Kolejnego dnia „Państwówka” zaprosiła na wykłady najmłodszych, przedszkolaków oraz uczniów szkół podstawowych, m.in. na chemiczną piaskownicę, czyli kontrolowane wybuchy mini wulkanów, spalanie magnezu i sodu w wodzie. Były wykłady o korzyściach płynących z picia mleka, pokaz bandażownictwa dla najmłodszych, zdrowe przekąski oraz oswajanie na wesoło języka angielskiego.
To nie koniec atrakcji. Festiwal to nie tylko Łomża, ale także Białystok i Suwałki. Nie tylko nauka, ale i sztuka. Galeria Arsenał w Białymstoku zaprosiła czerwca na wernisaż instalacji Zbigniewa Oksiuty „Prace i zbiory. Między sztuką, architekturą i nauką”, który powstał we współpracy z Politechniką Białostocką oraz Uniwersytetem w Białymstoku. 9 czerwca na Stadionie Miejskim w Białymstoku odbędzie się Rodzinny Piknik Naukowy z udziałem partnerów festiwalu. Jego największą atrakcją będzie interaktywna wystawa „Wszystko… jest liczbą”. – O tym, że matematyka jest językiem nauk przyrodniczych nie trzeba nikogo przekonywać, ale nie każdy wie, że jej ślady widoczne są także tam, gdzie jej władza teoretycznie się kończy, np. w malarstwie Jacksona Pollocka. Grupa fizyków pod kierownictwem Richarda Taylora w roku 1996 zauważyła, że obrazy słynnego abstrakcjonisty są fraktalami, czyli składają się z nieregularnych, ale samopodobnych figur. Być może stąd ich nieodparty, matematyczny czar – przekonywała dr inż. Aneta Wiktorzak z PWSIiP w Łomży, uczelniany koordynator festiwalu.
XVI Podlaski Festiwal Nauki i Sztuki finansowany jest ze środków Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wydarzenie wspierają także prezydenci Łomży, Białegostoku i Suwałk.
Wszystkie festiwalowe wydarzenia zostały skumulowane na stronie internetowej. www.podlaskifestiwal.pl
Komentarze