- Wierni, zwłaszcza starszych pokoleń, bardzo często zwracają się do mnie, aby uhonorować takie postacie z naszej historii jak ksiądz Jerzy Popiełuszko czy rotmistrz Witold Pilecki. Z radością powitałem zatem inicjatywę istniejącego w naszej parafii Bractwa Krzyża Świętego - mówił w Centrum Katolickim dziennikarzom ksiądz Andrzej Godlewski, proboszcz parafii Krzyża Świętego w Łomży.
Początek starań o upamiętnienie rotmistrza Witolda Pileckiego to końcówka ubiegłego roku.
- To, co wydawało się potencjalnie największym problemem, czyli lokalizacja i fundusze na wzniesienie obelisku, okazały się żadnym problemem. Mamy w Łomży ulicę jego imienia (chociaż kiedyś zabiegaliśmy, aby był patronem tej w pobliżu naszej parafialnej świątyni, która otrzymała nazwę Szmaragdowa), zatem miejsce było dosyć oczywiste. Z dużą dozą niepewności poszedłem na rozmowę do w tej sprawie do Józefa Kosiorka, prezesa firmy Fargotex, która ma tam swoją siedzibę. Nie minęło więcej niż 10 - 15 sekund, kiedy powiedział: "Oczywiście, przecież to nasz bohater". I wyraził zgodę na wydzielenie fragmentu posesji. Podobnie wyglądały rozmowy z prezesem Grzegorzem Dębowskim i Mieczysławem Makarewiczem z firmy Szybas, który pracuje nad wykonaniem konstrukcji, dyrektorem Markiem Obrysiem z MPGKiM, Waldemarem Chludzińskim z ŁPRI. Sekund potrzebowała Grażyna Chodnicka, dyrektor II I LO im. Żołnierzy Obwodu Łomżyńskiego Armii Krajowej, aby zadeklarować opiekę szkoły nad tym miejscem. Firma ZET-Stone wyliczyła rynkowe koszty granitowej płyty, a potem szybko je skorygowała na złotówkę plus VAT, gdy wyjaśniłem o jaki cel chodzi. Tak było wszędzie - wyłącznie życzliwość i pomoc - opowiadał Zbigniew Zalewski.
Inicjatorzy uzyskali także wsparcie syna Andrzeja (na zdjęciu) i wnuczki Witolda Pileckiego, choć z zastrzeżeniem, że bohater czasu wojny i powojennej walki o wolną Polskę nie oczekiwałby takich zaszczytów.
-- Myślimy jeszcze o "żywym" wyrazie pamięci - przyznał Zbigniew Zalewski.
Monument, którego projekt przygotował Tadeusz Babiel (także zgodził się po kilku sekundach) będzie betonowym słupem o wysokości ponad 2 metrów zwieńczonym wykonaną z metalu stylizowaną flagą. W podmurówce znajdzie się akt erekcyjny i "kapsuła czasu". Nad ostatecznym kształtem pomnika pracuje jeszcze Mieczysław Makarewicz (na zdjęciu).
- Dzięki życzliwości proboszcza z Wyszkowa znajdzie się w niej m. in. garść ziemi z "Łączki" na Powązkach, gdzie zakończyły się poszukiwania miejsc pochówku ofiar stalinowskiego terroru. Mamy nadzieję, że uda się tam zidentyfikować także szczątki rotmistrza Witolda Pileckiego - powiedział proboszcz Andrzej Godlewski.
Wmurowanie aktu erekcyjnego zaplanowane zostało na 25 maja, w 70. rocznicę stracenia jednego z najwspanialszych bohaterów polskiej historii. Uroczystość odsłonięcia obelisku odbędzie się 3 czerwca.
Komentarze